Większość biegaczy pokonała już trasę 6. Maratonu Lubelskiego. Po raz czwarty najszybszy był Rafał Czarnecki. Ponad 42 kilometry przebiegł w 2 godziny 38 minut.
– Trasa była łatwiejsza niż w tamtym roku, ale upalna pogoda zrobiła swoje. Biegłem swoim tempem, ale około 20 kilometra sporo zwolniłem, bo nie miałem już się z kim ścigać – opowiadał zwycięzca.
Najszybszą kobietą na mecie była Ukrainka, Iryna Masnyk. – Jestem bardzo zadowolona. W zeszłym tygodniu biegłam maraton w Mogucji, byłem tam druga, więc dziś nie byłam dobrze wypoczęta. Było naprawdę gorąco. Miałam kryzys po 32 kilometrze. Ale po prostu trzeba go przeczekać 15 minut, a później już było wszystko w porządku.
Do rywalizacji stanęło w sumie 750 zawodników z Polski i zagranicy.
LiLka / opr. ToMa
Na zdj.: 6. Maraton Lubelski i Bieg Koziołka, Lublin, 13.05.2018, fot. Piotr Michalski