Remont bazyliki dominikanów już na ostatniej prostej

2188205 lg

Prace remontowe klasztoru ojców dominikanów na Starym Mieście w Lublinie, które trwają od dwóch lat objęły bazylikę z przyległymi kaplicami, część wschodnią klasztoru oraz mały i duży wirydarz. Trwają również prace w części zachodniej.

Gotowa jest posadzka, powstało również dodatkowe wejście z ułatwieniami dla niepełnosprawnych. Prace dotyczyły też konserwacji siedmiu ołtarzy, ambon oraz obrazów, w tym słynnego „Pożaru Lublina”. – Podczas remontu odkryto wiele nieznanych elementów, wśród nich polichromię z przedstawieniami XVI-wiecznych postaci – podkreśla przeor klasztoru ojciec Grzegorz Kluz. – Domyślaliśmy się, że są tam jakieś małe malowidła. To medaliony z głowami przedstawiającymi prawdopodobnie kardynałów czy inkwizytorów mianowanych przez papieża Piusa V – dodaje.

Wiele niespodzianek znaleziono podczas kładzenia nowej posadzki. Wśród nich było około 500 monet pochodzących z okresu  od XV do XVII wieku. Znaleziono również tzw. „kamień olandzki”. –  Szwedzi przywozili go do Polski jako balast swoich okrętów – informuje wojewódzki konserwator zabytków Dariusz Kopciowski. – Był on w nieco lepszym stanie, niż inne kamienne płyty. Nawierzchnia zresztą była tu bardzo mocno ze sobą przemieszana. Przy okazji jej wymiany pod posadzką prezbiterium znaleziono kryty grobowe. Staraliśmy się nie naruszać spokoju zmarłych – dodaje.

Oprócz tego znaleziono pierwotny wykrój gotyckiego filaru. – To nasz wielki sukces – opowiada kierownik nadzoru archeologicznego w bazylice Jacek Tkaczyk.

Remont klasztoru i bazylik był możliwy dzięki między innymi unijnej dotacji w wysokości 13 mln złotych. Koszt całej inwestycji to 15 mln 600 tysięcy złotych.

MaTo

Fot. archiwum

CZYTAJ: Polichromie pod skutymi tynkami klasztoru dominikanów

Exit mobile version