Niewykryty na czas tętniak aorty brzusznej może być śmiertelny. Ryzyko zwiększa się w przypadku mężczyzn po 65. roku życia, zmagających się z otyłością czy nadciśnieniem. I dlatego lekarze z Kliniki Chirurgii Naczyniowej i Angiologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 przy ul. Staszica w Lublinie chcą bezpłatnie przebadać 1000 osób z województwa lubelskiego, które są w grupie ryzyka. To okazja, która nie zdarza się często.
– Aktualnie w Polsce pracuje około 600 chirurgów naczyniowych. Średni czas oczekiwania na wizytę u specjalisty wynosi od 180 do 190 dni. To znaczący problem – mówi kierownik kliniki Tomasz Zubilewicz. – Stąd nasza inicjatywa. W ciągu 10 dni chcemy przebadać 1000 osób – zapowiada. – Tętniak to tykająca bomba. Kiedy pęka – śmiertelność sięga od 30 do 50% – podkreśla. – Badanie przesiewowe trwa 5-7 minut. Jeśli się okaże, że pacjent ma tętniaka – zostanie objęty opieką kliniczną. W przypadku poszerzenia aorty – będzie włączony do programu.
– To choroba, której się nie odczuwa – przyznaje 76-letni pacjent Ryszard Borys.
– Jej specyfika polega na tym, że tętniaki rosną bardzo powoli – wyjaśnia Piotr Terlecki, zastępca kierownika kliniki.
Badania odbywać się będą od 14 do 25 maja.
ToNie / opr. MatA
Konferencja prasowa na temat bezpłatnych badań w celu wykrycia tętniaków aorty brzusznej i tętnic biodrowych, Lublin, 08.05.2018, fot. Mirosław Trembecki