Twórczości nieżyjącego malarza samouka, Iłariona Daniluka, zwanego Zenkiem (1939-2000), który działał na Podlasiu w latach 70. i 80. ubiegłego wieku i ozdabiał wnętrza domów mieszkalnych, jest istotnym i inspirującym elementem wystawy, jaką jeszcze przez kilka dni (do 8 czerwca) można oglądać w Galerii Białej w Lublinie. – Wystawa – jak czytamy w katalogu – próbuje przyjrzeć się różnym aspektom wyobrażeń twórczych, wytworom fantazji, które mają źródła w psychice ludzkiej, również obsesjom, natręctwom. Ekspozycja jest zbudowana przez tworzących aktualnie artystów, którzy reprezentują wszystkie pokolenia i realizują się na różnych polach sztuki za pomocą rozmaitych mediów. Łączy ich przede wszystkim odwołanie się do konwencji sztuki naiwnej, ale także dbałość o szczegół, drobiazgowość, oniryczność czy estetyka nadmiaru, również w sensie użycia barw. W wystawie biorą udział: Emilia Bogucka, Julia Curyło, Michał Chudzicki, Magdalena Franczak, Jan Gryka, Maja Kitajewska, Anna Nawrot, Jaśmina Parkita, Szymon Popielec, Magdalena Shummer, Marcin Zawicki, Zenek (1939-2000) i Agata Zwierzyńska. Przypomnimy, co o Zenku mówił Jan Gryka przy okazji wystawy, jaką Galeria Biała zorganizowała genialnemu samoukowi w 2008 roku.
Irena Beata Michałkiewicz opowie o Prezentacjach Form Muzyczno Teatralnych „Dźwięki Słów”, jakie za kilka dni rozpoczną się w Lublinie. Na program wydarzenia, które w tym roku odbędzie się po raz piąty, złożą się recitale, musicale, spektakle muzyczne, koncerty i muzyczne zdarzenia uliczne. – Ważne jest dla nas – czytamy na stronie wydarzenia – poszukiwanie sensu poprzez muzykę, teatr, słowo oraz spotkanie z ludźmi. Spotykają się tu muzycy, aktorzy, poeci i wokaliści rożnych pokoleń, którzy prezentują szeroki wachlarz brzmień i tematów zachowując estetyczną harmonię.
Kilka dni temu obchodziliśmy 105. rocznicę urodzin Jerzego Wasowskiego. Przywołamy kilka piosenek przez niego skomponowanych, ale wrócimy także rozmowy z Wiesławem Gołasem, który opowie nie tylko o pracy w Kabarecie Starszych Panów, ale też np. o tym, dlaczego tyle razy zagrał Papkina i na czym polega „sielanka Gołasowska”.
3 czerwca obchodzony jest jako Dzień Savoir-Vivre. Skąd się wzięły dobre maniery? Jedzenie nożem i widelcem nie wynikało z konieczności. Dlaczego więc sztućce znalazły się na naszym stole? Jak powstają normy i formy? Jak się zmieniają? Dla kogo jest savoir-vivre? Jakie skutki ma przestrzeganie etykiety bądź jej lekceważenie? Czy dobre maniery znikną? Na te pytania odpowiadał kiedyś w Teatrze Starym w Lublinie Adam Jarczyński – dyrektor generalny Polskiej Akademii Public Relations oraz Polskiej Akademii Protokołu i Etykiety. Przypomnimy fragmenty tego wieczoru.
Pod hasłem: „Węgry: Śmierć patrycjuszy”, odbyła się w Teatrze Starym w Lublinie „Bitwa o literaturę”, podczas której gościem Łukasza Drewniaka był Krzysztof Varga. Varga opowiadał o swoich węgierskich korzeniach i węgierskich powieściach (najnowsza, zatytułowana „Sonnenberg” ukazała się w kwietniu tego roku). Przywołamy fragmenty spotkania, podczas którego mowa było m.in. o tym, jaka jest recepcją twórczości węgierskich pisarzy: Sándora Máraia, Imre Kertésza, Pétera Esterházyego. Co Węgrzy dali literaturze?
Po 7.00 zaprasza Grażyna Lutosławska.
Fot.: „Zenek. Dekoracje wnętrza domów w Hajnówce, Morzu, Pasiecznikach Dużych, Borku, lata 70. i 80. XX wieku.” (Galeria Biała w Lublinie, MARZENIA (WIO)SENNE / wystawa zbiorowa)