Już 40 pielęgniarek wzięło zwolnienia lekarskie w szpitalu w Biłgoraju. Placówka od blisko tygodnia przyjmuje pacjentów tylko w stanach zagrożenia życia. Ograniczenia przyjmowania chorych na oddziały nie wyklucza także SPSK1 w Lublinie. Tutaj także pielęgniarki poszły na L-4.
– Wstrzymaliśmy przyjęcia, ponieważ mamy problemy z obsadą oddziałów personelem – potwierdza dyrektor biłgorajskiego szpitala dr Tomasz Kwiatkowski. Cały czas trwają rozmowy z 40 pielęgniarkami, które wzięły zwolnienia lekarskie. – Wczoraj były rozmowy, umówiliśmy się także na jutro.
Maria Olszak-Winiarska, szefowa związków zawodowych pielęgniarek i położnych na Lubelszczyźnie powiedziała nam, że śladem koleżanek z Biłgoraja w spór z dyrekcją weszły pielęgniarki z SPSK1 w Lublinie oraz lubelskiego Szpitala MSW.
– Potwierdzam, że od poniedziałku wpłynęło od pielęgniarek i położnych więcej zwolnień lekarskich niż zwykle. Niewykluczone, iż zwiększająca się ich ilość w kolejnych dniach może spowodować konieczność ograniczenia przyjęć pacjentów planowych na niektóre oddziały – mówi rzeczniczka SPSK1 przy ul. Staszica w Lublinie Anna Guzowska. I dodaje, że pielęgniarki wysunęły nowe roszczenia finansowe, które przekraczają możliwości finansowe szpitala. – Ich spełnienie oznaczałoby zgodę dyrekcji na radykalne obniżenie standardów leczenia – mówi.
PaSe
Fot. pixabay.com