Czy lubelskie place zabaw są bezpieczne? Sprawdziliśmy to!

plac5

Przed sezonem wakacyjnym sprawdzamy stan placów zabaw w regionie. Niedawno na jednym z takich placów w Kraśniku zerwała się huśtawka pod bawiącą się dziewczynką. Na szczęście nic jej się nie stało.

Jak wyglądają place zabaw w Lublinie?

Kto zatem powinien zadbać o techniczną jakość urządzeń, z których korzystają dzieci i do kogo zwrócić się w razie stwierdzonych nieprawidłowości? O ocenę lubelskich placów zabaw reporterka Radia Lublin zapytała rodziców. – Wygląd placu się zmienił, jest inaczej zaaranżowany. Teraz dzieciaki mają więcej zabaw, miejsc do wspinania, huśtawek, część placów jest ogrodzona i mają miękkie podłoża.

Kontrola placów

– Wydział Gospodarki Komunalnej ma w utrzymaniu 73 place zabaw, głównie w parkach miejskich: Ludowym, Bronowice, Jana Pawła II, Ogrodzie Saskim czy na placu Litewskim. Obiekty są stale monitorowane przez firmy zajmujące się utrzymaniem porządku i czystości, stanu urządzeń – wyjaśnia Olga Mazurek-Podleśna, z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. – Co roku wydział zleca kontrolę zewnętrzną dotyczącą stanu technicznego urządzeń na placach. W tym roku odbyła się wiosną, wszystkie urządzenia są w pełni sprawne.

– Mamy umowę z Zarządem Nieruchomości Komunalnych; wygraliśmy przetarg – informuje Leszek Jankowski, prezes zarządu spółki Administrowanie i Zarządzanie Nieruchomościami „Dom” w Lublinie. – W ramach naszych obowiązków musimy dbać o stan techniczny elementów, która odbywa się przynajmniej raz w tygodniu. Raz w roku odbywa się wymiana piachu.

Co robić, gdy widzimy uszkodzenia?

– Jeśli ktoś zauważy uszkodzenia na placu zabaw może zgłosić to do straży miejskiej, która ma możliwość sprawdzenia czy jest to teren prywatny, czy w utrzymaniu miasta – dodaje Olga Mazurek-Podleśna.

– Rodzice, jeśli tylko spostrzegą usterki czy akty wandalizmu, powinni nas zawiadomić. Reagujemy wtedy na bieżąco. Na naszym terenie nie było wypadków. Place są ogrodzone, pilnowane, jest regulamin i ławki – zauważa Leszek Jankowski.

SuPer

Fot. archiwum

Exit mobile version