Podobnie jak przed Euro 2016, także przed mistrzostwami świata w Rosji Litwa będzie ostatnim rywalem polskich piłkarzy. We wtorek (12.06) o godz. 18.00 obie drużyny zmierzą się w meczu towarzyskim na PGE Narodowym, a w środę przed południem biało-czerwoni odlecą do Rosji.
Kadrowicze Adama Nawałki podkreślają, że choć myślami są już przy mundialu, to każdy mecz drużyny narodowej jest ważny. Myśli o wybitnie towarzyskim charakterze spotkania nie dopuszcza również sam selekcjoner.
– Mamy swoje założenia taktyczne do zrealizowania, chcemy uzyskać korzyści szkoleniowe dla całej drużyny. Dlatego pełna mobilizacja i koncentracja – podkreślił Nawałka i dodał, że oczekuje od swoich piłkarzy lepszej dyspozycji niż w piątkowym pojedynku z Chile (2:2), kiedy mogli czuć w nogach trudy zgrupowania w Arłamowie.
Litwa jest ostatnia tradycyjnym czerwcowym rywalem biało-czerwonych. W 2014 roku w Gdańsku było 2:1 dla gospodarzy, co później przełożyło się na dobrą postawę w kwalifikacjach mistrzostw Europy. Przed Euro 2016 w Krakowie padł bezbramkowy remis, a później Polacy osiągnęli we Francji ćwierćfinał.
– Nie mam nic przeciwko, żeby taki scenariusz się powtórzył. Myślę, że Polacy też byliby zadowoleni – zauważył trener Litwinów Edgaras Jankauskas.
Jutro wylatują do Rosji
We wtorek polscy piłkarze sprawdzą formę, pożegnają się z własnymi kibicami, których na trybunach ma zasiąść ok. 50 tysięcy, a w środę przed południem wylecą do Soczi, gdzie będzie ich baza podczas mundialu.
Przed pierwszym gwizdkiem odbędzie się też uroczyste pożegnanie z reprezentacją Pawła Brożka, Arkadiusza Głowackiego, Rafała Murawskiego i Sebastiana Mili.
PAP
Fot. flickr.com