Prokuratura umorzyła sprawę byłego dyrektora Pogotowia Opiekuńczego w Lublinie, który zwlekał ze zgłoszeniem sprawy gwałtu do którego miało dojść w listopadzie ubiegłego roku na jednym z podopiecznych placówki.
Postępowanie prowadzono w kierunku niedopełnienia obowiązków przez byłego już dyrektora pogotowia. Sprawę jednak umorzono ze względu na brak znamion przestępstwa. Śledczy jednak nadal sprawdzają, czy w pogotowiu dochodziło do przemocy ze strony wychowawców nad dziećmi.
Dyrektor placówki zrezygnował z funkcji po tym, jak na jaw wyszła sprawa gwałtu na 9-latku, którego mieli dopuścić się dwaj koledzy dziecka w wieku 11 i 12 lat.
MaTo
Fot. archiwum