Zamek w Krupem – zbudowany na przełomie XVI i XVII wieku przez rodzinę Orzechowskich – popadł w ruinę w czasie wojen kozackich lub potopu szwedzkiego, a według niektórych przekazów dopiero w trakcie insurekcji kościuszkowskiej. Budulec z zamku grabili okoliczni mieszkańcy, a nawet Niemcy w czasie II wojny światowej.
Zarządzająca tą „trwałą ruiną” gmina Krasnystaw przygotowuje rewitalizację za prawie 10 milionów złotych. Najwyższy czas, bo przed kilkoma dniami część muru jednej z komnat zwaliła się na ziemię.
– O zdarzeniu donieśli nam mieszkańcy – mówi Edyta Gajowiak-Powroźnik, sekretarz gminy Krasnystaw. – To cenny obiekt, który wymaga znacznych nakładów. W 2018 roku ruszy postępowanie przetargowe i rozpoczną się prace archeologiczne oraz budowlane.
– To bardzo urokliwe miejsce – przyznają turyści z Włodawy. – Zwiedzając zamek trzeba jednak zachować szczególną ostrożność.
– To prawdziwy zabytek – palazzo in forteca, czyli pałac w fortecy – podkreśla Konrad Grochecki z Muzeum Regionalnego w Krasnymstawie. – Zamek budowany był z cegły oraz kamienia opokowego. Czas jednak robi swoje, dlatego potrzebna jest konserwacja.
Zamek w Krupem ma nie tylko być, ale także tętnić życiem dzięki imprezom plenerowym, koncertom czy ślubom cywilnym.
Przetarg na prace archeologiczne i budowlane zostanie ogłoszony prawdopodobnie we wrześniu. Projekt ma zakończyć się do 30 grudnia 2020 roku.
DoG / opr. MatA
Fot. Dominik Gil / Urząd Gminy Krasnystaw (wizualizacje)