14 ikon próbował przemycić przez polsko-ukraińskie przejście graniczne w Dorohusku 36-letni Estończyk. Miały trafić do Paryża. Próbę przemytu udaremnili celnicy, którzy kontrolowali toyotę, którą podróżował 36-latek.
Ikony pochodzą prawdopodobnie z XVIII i XIX wieku. Większość to obrazy pisane na drewnie, zachowane w dobrym stanie. Największe z dzieł o wymiarach 29 x 35 cm przedstawia Chrystusa Pantokratora.
Oprócz ikon, w bagażu Estończyka funkcjonariusze znaleźli kolekcję 65 metalowych opakowań oraz półotwartą bransoletę w kolorze srebrnym, zdobioną 9 kamieniami. Kolorowe i o różnych kształtach pojemniki pochodzą prawdopodobnie z 2 połowy XIX i XX wieku. Służyły one do przechowywania kawy, herbaty bądź słodyczy.
Wartość historyczną kontrabandy oceni rzeczoznawca. 36-latek tłumaczył, że na prośbę rodziny żony, miał przewieźć zatrzymane przedmioty do Tallina, skąd miały następnie trafić do Paryża.
W tym roku to pierwsze tego typu znalezisko na wschodniej granicy. Celnicy przyznają, że przemyt ikon należy w ostatnich latach do rzadkości. Najwięcej zatrzymań malowideł sakralnych odnotowano w latach 1990-2003.
PaSe
Fot. Izba Administracji Skarbowej w Lublinie