Sytuacja w lubelskich lasach jest coraz lepsza. Opady deszczu i spadek temperatury spowodowały, że wzrosła wilgotność ściółki.
Wciąż jednak dość sucho jest w trzech nadleśnictwach: we Włodawie, w Białej Podlaskiej i Puławach. Tam obowiązuje drugi stopień zagrożenia pożarowego. W Janowie Lubelskim, Józefowie i Rudniku zagrożenie jest małe, w Chełmie nie ma go w ogóle.
Ostatnie pożary odnotowano podczas minionego weekendu. Wówczas w lubelskich lasach obowiązywał trzeci stopień zagrożenia pożarowego, a od piątku do niedzieli doszło do czterech pożarów: w Puławach, Chotyłowie, Włodawie i Parczewie. Łącznie spłonął hektar lasów. – W kilku przypadkach na pewno były to podpalenia mówi – Ewa Szary, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie.
Z danych leśników wynika, że 9 na 10 pożarów w lesie powoduje człowiek.
ZAlew /opr. MatA
Fot. pixabay.com