Tragedia w gminie Mircze w powiecie hrubieszowskim. Ojciec przez przypadek przejechał ciągnikiem dwuletniego syna. Dziecko zginęło na miejscu.
Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna chciał schować do hali opryskiwacz zaczepiony do ciągnika. Kiedy cofał nie zauważył dwulatka, który wbiegł wprost pod koła pojazdu. Dziecka nie udało się uratować.
Sprawą zajęli się już hrubieszowscy śledczy. – Postępowanie prowadzimy w kierunku niemyślnego spowodowania śmierci dziecka. Sprawdzamy dokładne okoliczności zdarzenia – mówi Polskiemu Radiu Lublin szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie, Artur Kubik.
Jak podkreślają śledczy w chwili zdarzenia ojciec dziecka był trzeźwy. W sprawie nie postawiono zarzutów.
MaTo
Fot. KWP Lublin