Od momentu wejścia w życie przepisów o ograniczeniu handlu w niedziele, wbrew prawu otwartych było tylko 7 procent sklepów. – Tak wynika z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy – mówi rzeczniczka placówki Danuta Rutkowska. Inspektorzy przeprowadzili ponad 8,3 tysięcy kontroli placówek handlowych, które były otwarte w dni objęte zakazem handlu. Chodzi o okres od pierwszej niedzieli objętej zakazem pracy w handlu – czyli od 11 marca tego roku do 17 czerwca.
Inspektorzy pracy sprawdzili też, w związku z otrzymanymi sygnałami, kolejne 7,6 tysięcy placówek handlowych. Stwierdzili, że placówki te, zgodnie z obowiązującym prawem były zamknięte. Danuta Rutkowska poinformowała, że inspektorzy pracy skontrolowali łącznie 16 tysięcy placówek handlowych. Zaznaczyła, że te kontrole wykazały wysoki stopień respektowania przepisów ustawy o ograniczeniu handlu. Rzeczniczka przypomniała, że za nieprzestrzeganie przepisów dotyczących ograniczenia handlu inspektor pracy może nałożyć grzywnę od tysiąca do 2 tysięcy złotych, a w przypadku recydywy do 5 tysięcy złotych. Może też wystąpić z wnioskiem o ukaranie do sądu.
Danuta Rutkowska wyjaśniła, że za załamanie zakazu handlu inspektorzy nałożyli 223 mandaty karne na kwotę 240 tysięcy złotych, skierowali 242 wnioski o ukaranie do sądu oraz zastosowali 145 środków oddziaływania wychowawczego.
Zgodnie z ustawą, w tym roku handlowe są pierwsza i ostatnia niedziela w miesiącu. Kolejne ograniczenia wejdą w życie w przyszłym roku, kiedy pracująca niedziela w handlu będzie tylko jedna w miesiącu. W 2020 roku zaś zakaz handlu obejmie wszystkie niedziele.
Ustawa dopuszcza handel między innymi w piekarniach, cukierniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z pamiątkami, w sklepach z prasą, biletami komunikacji miejskiej, placówkach pocztowych i w małych sklepikach, w których za ladą stoją sami właściciele.
IAR
Fot. pixabay.com