W Biłgoraju trwa Międzynarodowy Festiwal Śladami Singera. To przedsięwzięcie, które przemierza miasta Lubelszczyzny, przypominając postać noblisty i jego twórczość i klimat.
– Jeśli chodzi o Biłgoraj, to jest to szczególnym miejscem na „mapie życia Singera”. Tutaj dorastał, uczył się języka polskiego, chłoną kulturę żydowską i polską – podkreśla regionalistka i poetka, Halina Ewa Olszewska. – Często rozmawiał z ludźmi, którzy trafili do przytułku, opowiadali mu różne historie o demonach, które on później wykorzystał. Tak samo, jak malowniczość Biłgoraja – uważał, że jest to raj. Tutaj odkrył pasję literacką.
Festiwalowi towarzyszy wystawa „Było miasto… Podróże przez zapomniany kontynent”. -To podróż po dawnych miasteczkach Polski, Ukrainy i Białorusi. Wielokulturowość tej części Europy, „ożyła” na fotografiach prezentowanych na wystawie – mówi dyrektor festiwalu, Witold Dąbrowski…
– Ona uzupełnia to, co dzieje się w warstwie słownej. Wystawa cofa nas do czasów, których nie możemy pamiętać, bo były 80 i więcej lat temu.
Festiwal rozpoczął się od prezentacji twórczości noblisty. Ale wydarzenie to także przedstawienia teatralne, widowiska cyrkowe czy przedstawienia plenerowe.
TsF
Fot. TsF