Tradycyjny kociołek i palenisko pojawiły się w „Rezerwacie Dzikich Dzieci” w Lublinie. Dzieci przygotowały zupę z wyhodowanych przez siebie warzyw, same zebrały drewno na ognisko i przygotowały palenisko.
– W rezerwacie mamy zaplanowany szereg warsztatów dla dzieci, ale nie to jest kwintesencją tego miejsca – mówi Rafał Sadownik z Centrum Kultury w Lublinie. – Kwintesencją jest po prostu zwykła codzienność. Dzieci, przychodząc tutaj, mają dostęp do narzędzi, materiałów budowlanych oraz różnych rzeczy, z których mogą swobodnie kreować to, co chcą.
W wakacje Rezerwat Dzikich Dzieci przy ulicy Dolnej Panny Marii w Lublinie działa codziennie – poza poniedziałkami – od godziny 10.00 do 18.00.
MaK (opr. DySzcz)
Fot. archiwum