Lublinianin wyruszył na podbój pięciotysięczników Kaukazu

img 2761

Po zdobyciu dachu Europy, góry Mont Blanc, przyszedł czas na pięciotysięczniki – a wszystko po to, by motywować młodych. Radosław Malinowski, wychowawca z lubelskiej Fundacji Szczęśliwe Dzieciństwo wyruszył z Lublina na rowerze na dwa pięciotysięczniki Kaukazu: Kazbek i Elbrus.

Trasa do Gruzji liczy ponad 3,5 tysiąca kilometrów. Przygotowania trwały rok. Na placu katedralnym Radka żegnali jego podopieczni.

– Jest wytrzymały, śmieszny, można się z nim czasami powydurniać, ale kiedy trzeba potrafi być surowy – mówi Natalia. – Mobilizuje. Mówi, że nie ma rzeczy niemożliwych – dodaje.

– Służy to moim pasjom, rozwijaniu siebie, spełnianiu marzeń – mówi Radosław Malinowski. – Druga rzecz jest taka, że chciałbym przez to nagłośnić zbiórkę na Fundację Szczęśliwe Dzieciństwo, a konkretnie na grupę sportową, którą prowadzę.

– Mamy bardzo różnych podopiecznych – mówi Zofia Jaroszuk, wiceprezes Fundacji Szczęśliwe Dzieciństwo. – Chcemy stworzyć środowisko wychowawcze, które nie piętnuje, nie tworzy getta, tylko powoduje rozwój. My wychowujemy poprzez bycie we wspólnocie, w paczce.

– Sam jestem wychowankiem tej fundacji – mówi Adam, ojciec Natalki. – Córka uczęszcza tu już parę ładnych lat. Są tu prowadzone lekcje z dziećmi, które mają problemy z nauką. Jestem pod wrażeniem tego przedsięwzięcia. To dla mnie mega facet.

– Mam na rowerze bardzo minimalistyczne rzeczy, bo organizuję wyprawę survivalową. Jest namiot, karimata, śpiwór, dużo odzieży termoaktywnej. Będę przejeżdżał przez różne rejony, a w nowy w górach zawsze jest zimno. Mamy zamiar uporać się z tym do 11 sierpnia. Rower jest przewidziany na ok. 2/2,5 tygodnia, natomiast jeśli chodzi o wejście na góry, to pierwszą planuję zrobić w ok. 5 dni, a drugą w 3 – mówi Radosław Malinowski.

– Dzieci widzą, że można coś osiągnąć. Są dzieci, które twierdzą, że sobie nie poradzą z pewnymi problemami. A Radek chce im pokazać, że jeśli ktoś czegoś chce, może tego dokonać – dodaje tata Natalki.

Radkowi Malinowskiemu życzymy zerwania łańcucha (i szybkiego serwisu!)

Radek Malinowski przejedzie przez Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię i Turcję. Aby zobaczyć relacje z wyprawy oraz włączyć się do zbiórki należy wejść na stronę internetową www.fsd.lublin.pl

ZAlew (opr. DySzcz)

Fot. Mirosław Trembecki

Exit mobile version