Miał dać schronienie dzieciom, a stał się problemem. Dom dziecka w Dubience będzie zlikwidowany

dzieckodziecko

Powiat chełmski likwiduje dom dziecka w Dubience. Powołany w 2012 roku miał dać schronienie i opiekę 30 sierotom, w tym 20 z potrzebami specjalistyczno-terapeutycznymi.

Jednak ostatnia kontroli w placówce wykazała szereg nieprawidłowości, między innymi braki w kwalifikacjach personelu, które uniemożliwiają opiekę specjalistyczno-terapeutyczną. A takiej wymagała większość wychowanków domu dziecka w Dubience. W związku z tym urzędnicy wojewody nakazali przeniesienie ich do innych domów dziecka.

– Z 20 dzieci aż 14 musi opuścić naszą placówkę wskutek zaleceń pokontrolnych i wdrożonych zmian – mówi dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Chełmie Krystyna Kopczyńska. – W typie specjalistyczno-terapeutycznym są dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności lub wymagające specjalistycznej pomocy psychologa, pedagoga, terapeuty. Dzieci przyjęte to normalnej placówki nie wymagają takich form pomocy i aż takiej pracy. W związku z tym, że likwidujemy ten typ jesteśmy zmuszeni wygaszać placówkę.

Nieprawidłowości i brak dzieci

– Rada Powiatu podjęła uchwałę o zamiarze likwidacji domu dziecka w Dubience ze względu na brak dzieci, brak skierowań przez sąd do tej placówki oraz szereg nieprawidłowości, które wynikły podczas kontroli urzędu wojewódzkiego – wyjaśnia Tomasz Iwaniak, wicestarosta powiatu chełmskiego. –

– Niektórzy pracownicy nie posiadali wymaganych kwalifikacji, nie wykonywali też dobrze swoich obowiązków, gdzie powinny być przestrzegane prawa dziecka – dodaje Krystyna Kopczyńska. – Zarzucono wychowawcom, że dzieci były uczestnikiem nieporozumień i kłótni między wychowawcami, myślę że wplątywano dzieci w konflikty i nieporozumienia. W związku z istotnymi uchybieniami i nieprawidłowościami w funkcjonowaniu domu dziecka w Dubience od 2004 roku oraz niepodejmowaniu oraz niepodejmowaniu skutecznych działań w celu ich wyeliminowania należałoby rozważyć możliwość likwidacji placówki.

Dorośli znów zawiedli

– Sytuacja naszych dzieci nie jest komfortowa, wręcz mogę stwierdzić, że jest bardzo zła – przyznaje Katarzyna Górka, która od 2 lipca pełni obowiązki dyrektora domu dziecka w Dubience.  – Od 9 czerwca pracowałam z dziećmi jako psycholog, przygotowując je do odejścia. Musimy mieć czas dla dzieci, poświęcić im mnóstwo uwagi i z nimi rozmawiać. Przeprowadzka nawet dla osób dorosłych jest trudnością, w takiej samej sytuacji są nasi wychowankowie. Mają też poczucie krzywdy, że kolejny raz dorośli ich zawiedli.

Co z pracownikami?

– Obecnie w domu dziecka zatrudnionych jest 30 pracowników. Część zostanie przeniesiona, dotyczy to kuchni, pracowników gospodarczych, do liceum w Dubience, a wychowawcy otrzymają wymówienia. Koszt utrzymania wychowanka w domu dziecka w Dubience to ok. 4700 złotych brutto miesięcznie przy założeniu, że w domu dziecka jest 30 wychowanków. Jeżeli jest ich mniej to koszty rosną. Za rok 2017 powiat chełmski dołożył ok. pół miliona złotych do funkcjonowania placówki. Tutaj nie pieniądze są najważniejsze, ale zaważył brak skierowań.

Gdzie zostaną skierowane dzieci?

– Aktualnie mamy 2 domy dziecka, 9 rodzin zawodowych i ok. 40 rodzin spokrewnionych. W tych rodzinnych formach jest ok. 70 dzieci – dodaje Krystyna Kopczyńska. – Prawdopodobnie do końca lipca dzieci zostaną umieszczone w typach placówek, do których się kwalifikują.

– Staramy się, by jak najszybciej przeprowadzić dzieci do innych placówek. Zależy nam, by trafiły blisko swojego miejsca zamieszkania, by mieć bliski kontakt z rodziną – zaznacza Katarzyna Górka.

Dzieci z powiatu chełmskiego trafią do domu dziecka w Siedliszczu, który zdaje się funkcjonować prawidłowo. Powiat czeka już tylko na zgodę wojewody na likwidację placówki, by przenieść te kilkoro dzieci.

Pomieszczenia zajmowane przez dom dziecka w Dubience zagospodarują miejscowy internat liceum i poradnia psychologiczno-pedagogiczna.

DoG

Fot. pixabay.com

Exit mobile version