Inscenizacja obozu powstańców styczniowych towarzyszyła obchodom 155. rocznicy bitwy pod Janówką w gminie Hanna.
Pokaz musztry, strzelania z broni czarnoprochowej, kucia kos, odlewania kul, a nawet przygotowania obozowej grochówki zorganizowało Stowarzyszenie Historyczne „Ćwieki” ze Starościna.
– Oddziały powstańcze liczyły do tysiąca osób, więc obozowiska musiały być dobrze przygotowane – mówi prezes stowarzyszenia, Michał Olejnik. – Powstanie trwało prawie dwa lata, a oni byli w boju rok, może dłużej. Towarzyszyła im zawsze kuchnia i felczerzy. To było takie mobilne miasto, które musiało być samowystarczalne.
Strzelcy w warunkach obozowych musieli dbać także o uzbrojenie i amunicję. – Powstańcy do walki wykorzystywali nawet ołowiane zabawki swoich dzieci – mówi Piotr Rodak. – Odlewali z nich kule do broni.
11 lipca 1863 roku pod Janówką, liczące ponad tysiąc powstańców oddziały polskie, pokonały liczniejsze siły armii rosyjskiej, zadając im ciężkie straty.
DoG
Fot. Dominik GiL