W Radecznicy trwa „Konspiracja w Klasztorze”, która przypomina o działalności żołnierzy II Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej.
– To jedna z największych tego typu organizacji w powojennej Polsce – mówi prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Okręgu Zamość, poseł Sławomir Zawiślak. – Historycy obliczają, że przez szeregi tegoż Inspektoratu przewinęło się ok. 400 żołnierzy, którzy w tym trudnym czasie działali do początku lat 50. To wielki czyn ojców bernardynów, którzy nie tylko dali tym żołnierzom schronienie, ale sami też włączyli się w działalność niepodległościową, za co też ponieśli karę.
W ubiegłym roku w krypcie pochowano dowódcę Inspektoratu – pułkownika Mariana Pilarskiego i kapitana Stanisława Biziora.
– Wierzymy, że dołączą do nich kolejni żołnierze II Inspektoratu – mówi wnuk pułkownika, Dariusz Pilarski. – Mamy następnych żołnierzy, o których wiemy, że być może są pochowani na cmentarzu przy ul. Unickiej w Lublinie. W pewnym stopniu czuję się również odpowiedzialny za pozostałych, choćby przez wzgląd na to, że dziadek był tutaj dowódcą. A że jestem jego spadkobiercą, również interesują mnie jego pozostali żołnierze i jego rodzina. Należy im się to, żeby spoczęli godnie.
Po uroczystościach w klasztorze ojców bernardynów rozpoczął się piknik wojskowy. W programie jest także inscenizacja historyczna i koncert patriotyczny.
AlF
Fot. Aleksandra Flis