Studnia została zasypana. Będzie poidełko zamiast zabytku

studnia1

Nie będzie „okna czasu” nad zabytkową, głęboką na 22 metry studnią przed Bramą Krakowską w Lublinie. Decyzja zapadła dziś (19.07) rano, a w południe rozpoczęło się zalewanie studni specjalną masą.

Jednemu z mieszkańców Lublina udało się zamknąć w fotograficznym kadrze ten moment. – Fotografowałem sobie na pamiątkę, bo studnia jest już zalewana taką masą. Nie uda się jej pokazać publicznie, bo materiał, z którego jest zbudowana jest bardzo słabej jakości. Cegły się po prostu rozsypują. 

Były już plany

– Do wczoraj jeszcze robiliśmy wszystko, by to „okno czasu” zostało wykonane – mówi Marzena Szczepańska, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji i Remontów Urzędu Miasta Lublin. – Mieliśmy  gotowe zbrojenie, aby odpowiednio zabezpieczyć studnię, ponieważ biegnie ona częściowo w drodze. Niestety okazało się, że stan techniczny jest fatalny – studnia się odspoiła na pierścieniu, jest przesunięcie z uwagi na drgania pochodzące z bliskości drogi. Podjęliśmy decyzję, że musimy zaniechać robót, czasochłonność i nie nieuzasadnienie ekonomiczne, a dodatkowo nie gwarantujące bezpieczeństwa dla użytkowania tej studni. Ona mogłaby się z czasem zasysać, zapadać, woda nam sączy się przez ściany. Jest duże zagrożenie, że studnia mogłaby się nam zawalić.  

Problemów było zbyt wiele

– Prawdopodobnie zbyt słabe oświetlenie i rozdzielczość kamery nie pozwoliły na ocenę faktycznego stanu studni w czasie wcześniejszego monitoringu – przyznaje Joanna Bobowska z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.  – Dodatkowym utrudnieniem okazały się też odkryte kable energetyczne przy ścianie studni. One uniemożliwiają wykonanie konstrukcji odciążającej dla studni, która była planowana. Na aktualnych mapach geodezyjnych jest brak informacji o niezinwentaryzowanych obiektach zabytkowych podziemnych oraz ilości kabli ułożonych w gruncie w tym miejscu. Dlatego też nie można było przewidzieć w jakiej odległości od obiektu zlokalizowana jest sieć energetyczna.

Będzie zdrój upamiętniający

– Już projektowano jak udostępnić studnię do oglądu – zauważa Hubert Mącik, Miejski Konserwator Zabytków. – Same mury studni są w stanie „takim sobie”, natomiast dookoła jest grunt o słabej nośności, ponieważ studnia i ten obszar to teren dawnej fosy miejskiej. Mimo tego, że nie udało się udostępnić studni to jednak zostanie wykonany na pl. Łokietka zdrój na wzór studni, którą znamy z fotografii z końca XIX wieku. Podobna studnia zachowała się też na prywatnej posesji na Podwalu. Na jej wzór projektowany jest zdrój uliczny, które będzie elementem małej architektury pokazującym to miejsce, a jednocześnie stanie się poidełkiem dla każdego przechodnia.

W zdroju znajdzie się lubelska kranówka, której jakość oceniana jest bardzo wysoko. Natomiast dzięki zalaniu studni specjalną masą w przyszłości możliwe będą jej dalsze badania archeologiczne.

MaK

Fot. Magdalena Kowalska

Exit mobile version