Wszystkich, którzy marzą o chwili ukojenia w upalny dzień, zapraszamy do chłodnych krypt bazyliki mariackiej na Górze Chełmskiej.
Pod świątynię wrócili archeolodzy, którzy kontynuują eksplorację katakumb skrywających szczątki zarówno duchownych, jak i świeckich możnych z okresu niemal ośmiu wieków – w tym najpewniej rodziny króla Daniela Romanowicza, założyciela Chełma.
– Konserwatorzy i archeolodzy pracują w pocie czoła, by przygotować krypty do międzynarodowej konferencji poświęconej historii i badaniom Góry Chełmskiej – mówi kustosz sanktuarium Matki Boskiej Chełmskiej ksiądz Andrzej Sternik. – Przygotowujemy międzynarodową konferencję, która odbędzie się pod koniec września. I na jej czas chcemy udostępnić część krypt.
Prace wciąż trwają
– W tej chwili skuwamy wtórne nawarstwienia, ponieważ w czasie II wojny światowej otynkowano znaczną część krypt – informuje kierujący pracami archeolog Stanisław Gołub. – Równolegle prowadzone są badania. Żeby zalać posadzkę, trzeba najpierw wydobyć groby. Pochodzą one z okresu XVII-XVIII wieku, niemniej są bardzo ważne. Jednym z ważniejszych przedsięwzięć jest próba dostania się zakrystii południowej. W czasie wymiany posadzki nawierciliśmy tam podłoże i dzięki marce stwierdziliśmy, że znajdują się tam przepiękne, bardzo wysoko sklepione 2 albo 3 krypty.
Co mogą tam znaleźć archeolodzy?
– Wiemy, że gdzieś jest pochowany słynny biskup Jakub Susza. A w grobach biskupich są ciekawe znaleziska. W roku ubiegłym odnaleźliśmy wykładane klejnotami klamry bucików, przepiękną odzież. Mogą się tam znaleźć też pozostałości z XIII wieku – dodaje Stanisław Gołub.
Nieśmiało mówi się, że tajemnicze krypty pod zakrystią mogą skrywać poszukiwany od lat pochówek króla Daniela Romanowicza.
Być może uda się te przypuszczenia rozwiać lub potwierdzić do konferencji, która jest jednym z niewielu pewników związanych z pracami w kryptach pod chełmską bazyliką.
DoG / opr. ToMa
Fot.Dominik Gil