12 chłopców uratowanych po ponad dwóch tygodniach z zalanej jaskini na północy Tajlandii oraz towarzyszący im trener powracają do zdrowia. Szef akcji ratunkowej zapowiedział, że w kompleksie jaskiń Tham Luang w przyszłości powstanie muzeum poświęcone dramatycznej akcji ratunkowej.
Narongsak Osotthankorn, który kierował operacją wyprowadzania członków młodzieżowej drużyny piłkarskiej na powierzchnię, chce, aby jaskinia Tham Luang stała się muzeum poświęconym jednej z najtrudniejszych akcji ratowniczych na świecie. W jej trakcie zginął pochodzący z Tajlandii płetwonurek, który brał udział w operacji przygotowywania korytarzy do ewakuacji chłopców. Lokalne władze chcą, aby jaskinia stała się jedną z głównych atrakcji turystycznych Tajlandii.
Tymczasem premier Tajlandii oświadczył, że przy wejściu do jaskini powstaną specjalne zabezpieczenia, które mają nie dopuścić do podobnej tragedii. Od dziś kompleks jaskiń Tham Luang ma być zamknięty do odwołania. Przed jaskinią umieszczone mają być też ostrzeżenia dotyczące możliwości zalania jej korytarzy w porze deszczowej.
IAR
Fot. pixabay.com
CZYTAJ: Tajlandia: z jaskini wyprowadzono 12 chłopców i trenera