W Lublinie zakończyły się centralne obchody 38. rocznicy Lubelskiego Lipca. Protesty zapoczątkowane w Świdniku w 1980 roku rozprzestrzeniły się na ok. 150 zakładów w całym regionie, w tym zakłady kolejowe.
– Przełamaliśmy wtedy barierę strachu – stwierdza przewodniczący strajku kolejarzy w Lublinie w 1980 roku, Czesław Niezgoda. – Lubelski Lipiec jest symbolem walki Polaków o wolność Ojczyzny przeciwko zniewoleniu przez reżim komunistyczny. Chcieliśmy żyć w kraju wolnym, być traktowani jak normalni ludzie, bo za komuny, ci którzy nie należeli do PZPR czy ORMO, byli spychani na margines.
Uroczystości upamiętniające wydarzenia sprzed lat rozpoczęto od posiedzenia Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” w Sali Konferencyjnej Instytutu Pamięci Narodowej przy ul. Wodopojnej 2 w Lublinie. Potem w lubelskiej archikatedrze odbyła się msza święta, a po niej uroczystości przeniosły się do dawnej lokomotywowni.
– Walczyliśmy o naszą godność – mówią uczestnicy Lubelskiego Lipca.
W uroczystościach upamiętniających Lubelski lipiec wzięli udział między innymi przedstawiciele władz Lublina, środowiska NSZZ „Solidarność”, kolejarzy z całej Polski i władze Polskich Kolei Państwowych.
Sparaliżowanie lubelskiego węzła kolejowego należało do najważniejszych wydarzeń fali strajków w 1980 r. na Lubelszczyźnie. Kolejarze rozpoczęli protest 16 lipca w lokomotywowni, a potem zastrajkował cały węzeł. Ruch pociągów przez Lublin został na dwa dni zablokowany, a pociągi pasażerskie kończyły kursy pod miastem, skąd dowożono pasażerów komunikacją zastępczą.
MaTo / PAP / opr. ToMa
Fot. Mirosław Trembecki
CZYTAJ TAKŻE:
Andrzej Duda: Polska dziękuje za Lubelski Lipiec
Uroczystości w 38. rocznicę Lubelskiego Lipca