Właściciel kawiarni w lubelskim Centrum Kultury zarzuca jednemu z zastępców prezydenta Lublina nadużycie władzy. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie przedsiębiorca złożył już do prokuratury.
Centrum Kultury zerwało umowę na wynajem lokalu z przedsiębiorcą i prowadzona przez niego kawiarnia będzie działała tylko do końca września.
– Zawiadomienie jest na zastępcę prezydenta Lublina ds. kultury i sportu – mówi właściciel kawiarni Rafał Wołowczyk. – Jest wysoce prawdopodobne, że jeden z wiceprezydentów nadużył swojej władzy celem wymuszenia określonych decyzji urzędniczych, skutkiem czego została przerwana moja współpraca z Centrum Kultury.
– Jest to sprawa między instytucją a najemcą i jej nie komentujemy – mówi rzecznik prezydenta Lublina Beata Krzyżanowska. Z kolei dyrektor Centrum Kultury, mówi że zerwanie umowy było zgodne z prawem.
– Na początku nasza współpraca wyglądała inaczej, potem było coraz gorzej i zdarzało się coraz więcej podejrzanych imprez – twierdzi dyrektor Centrum Kultury w Lublinie Aleksander Szpecht. – Dyskoteki, które trwały do późnych godzin nocnych z towarzystwem, które absolutnie nie pasuje do profilu naszej instytucji. Z umowy, którą mamy, wynika, że każda ze stron bez podania przyczyn może ją rozwiązać, nie podając żadnych powodów.
Współpraca lubelskiego przedsiębiorcy z Centrum Kultury trwała blisko 5 lat.
ZAlew
Fot. archiwum