Nowy rok szkolny coraz bliżej. Pierwszy września to wyjątkowy dzień zwłaszcza dla pierwszoklasistów. Dla wielu z nich początek roku szkolnego może być stresujący. Nowe otoczenie, nowe obowiązki, stanowią dla dziecka dużą zmianę – podkreślają specjaliści.
Dlatego w tym szczególnym czasie bardzo ważne jest mądre wsparcie dzieci przez rodziców pedagogów i rodziców. Wszak przed pierwszakami wielkie wyzwanie.
– Zastanawiam się, jak wytrzymał w ławce, bo przecież trzeba w niej cały czas siedzieć. Tym się najbardziej martwię – stwierdza jeden z przyszłych pierwszaków.
– Dzieci obawiają się, że w szkole nie będzie ruchu i zabawy. Boją się, iż sobie nie poradzą z czymś – podpowiada pedagog Małgorzata Mazurkiewicz.
Jak dodaje Jolanta Misiak z Kuratorium Oświaty w Lublinie, często taki stres jest niczym nie uzasadniony. – Pójście dziecka do szkoły jest przecież poprzedzone wychowaniem przedszkolnym. W pewnym sensie jest wówczas przygotowywane do tego, że będzie musiało sprostać szkolnym obowiązkom. Często niepotrzebnie straszy się nimi przyszłego ucznia.
– Rodzice często popełniają błąd, mówiąc: „kiedy pójdziesz do szkoły, to dopiero się zacznie!” Bardzo duże znaczenie ma, aby nie używać określeń, że dziecko coś musi, a pójście do szkoły jest końcem czegoś. Jeśli będziemy mówić mu, iż to fajny moment w życiu, da to dzieciom siłę – dodaje Małgorzata Mazurkiewicz. – Myślę, iż mądre wspieranie dziecka na tym etapie, to przedstawienie pójścia do szkoły jako czegoś nowego, pokazywanie, że możesz, potrafisz, jeśli będzie potrzeba, to my ci pomożemy
– Rolą pedagogów jest uczyć, również rodziców, jak pomóc przejść ten stres, zupełnie naturalny dla rozpoczęcia kolejnego etapu edukacyjnego. Na pewno dla uczniów klasy I szkoły podstawowej jest to ogromne wyzwanie. Ale pracowałam w takiej placówce i przekonałam się, że to jest grupa, która najchętniej podejmuje wyzwania edukacyjne – uspokaja Jolanta Misiak.
1 września w województwie lubelskim, rok szkolny rozpocznie 18 tysięcy pierwszoklasistów.
SuPer / opr. ToMa
Fot. archiwum