Na kary roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata skazał sąd w Białej Podlaskiej trzech Czeczenów, których uznał winnymi czynnej napaść na funkcjonariuszy Straży Granicznej i kierowania wobec nich gróźb.
Do zdarzenia doszło 6 kwietnia 2017 roku o godzinie 3.00 w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Białej Podlaskiej. Zdaniem śledczych, Dukvakha T. oraz jego dwaj dorośli synowie utrudniali strażnikom deportację jednej z Czeczenek wraz z dziećmi.
Według oceny sądu, trzech Czeczeńców z ośrodka strzeżonego dla cudzoziemców w Białej Podlaskiej, szarpało się z funkcjonariuszami. Uderzali ich pięściami i kopali. Sędzia Piotr Pietraszek w uzasadnieniu wyroku odniósł się do zapisu nagrań monitoringu, który zarejestrował zdarzenie:
– Zapis ten wskazuje wyraźnie, iż pierwszą osobą po otwarciu drzwi, która wyszła z pokoju, był pan Dukvakha, który w tym momencie zadał pierwszy cios. To z kolei spowodowało reakcję przygotowanych na to funkcjonariuszy Straży Granicznej. Ponadto, ostatni z oskarżonych dosłownie wypadł z wyskokiem na funkcjonariuszy, którzy w tym czasie obezwładniali już jego ojca i brata. (…) Oskarżeni mieli w tym momencie motyw ku temu, aby grozić pokrzywdzonym, bowiem użyto wobec nich środków przymusu bezpośredniego, o czym zresztą wcześniej uprzedzano – mówił Piotr Pietraszek.
Straż Graniczna podczas deportacji jednej z rodzin, w obawie przed zamieszkami, zablokowała drzwi do pokoju cudzoziemców. Oskarżony Dukvakha T., jak podkreślał w trakcie procesu, wraz z synami, słysząc krzyki kobiety, chciał sprawdzić co się dzieje. Napierał na drzwi, a kiedy te się otworzyły, jego zdaniem, został wpuszczony gaz. Jak podkreślił, bezzasadnie zostały użyte środki przymusu bezpośredniego. W trakcie procesu Dukvakha T. podkreślał, że to strażnicy zaatakowali jego i jego rodzinę. Jak mówił, nie jest możliwe, żeby trzech mężczyzn pobiło kilkunastu strażników.
– Sąd nie dopatrzył się tego, iż – jakby to wynikało z wyjaśnień oskarżonych i z zeznań osoby najbliższej dla oskarżonych – został tam użyty gaz – mówił sędzia Piotr Pietraszek.
Uzasadniając wyrok, sędzia odniósł się też do wcześniejszego zachowania oskarżonego Dukvakhy T. w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Białej Podlaskiej: – Po niedługim czasie po osadzeniu, w szczególności Dukvakha T. zaczął naruszać regulamin. Przede wszystkim przejawiało się to tym, że nie zachowywał się w sposób właściwy wobec funkcjonariuszy, nie wykonywał ich poleceń. Podczas zwracania uwagi stosował groźby wobec funkcjonariuszy – mówił Piotr Pietraszek.
Z wyroku zadowolony jest pełnomocnik pokrzywdzonych, adwokat Patryk Szelc: – Szczerze mówiąc, jest to bardzo dobra wiadomość dla funkcjonariuszy różnych służb w naszym kraju: mianowicie taka, że każdy atak na nich spotka się z właściwą reakcją państwa – mówił.
Dodajmy, że na sali rozpraw nie był dziś obecny adwokat oskarżonych. Próbowaliśmy się z nim skontaktować, jednak nie było to możliwe.
Oskarżeni nie przyznali się do winy. Wyrok jest nieprawomocny.
Całej sprawie przyglądały się organizacje pozarządowe, które twierdziły, że to funkcjonariusze agresywnie zachowywali się wobec Czeczenów.
MaT (opr. DySzcz)
Fot. Małgorzata Tymicka
CZYTAJ: Czeczeni oskarżeni o napaść na pograniczników. Proces zakończony