Bike Park wraca do życia. Będzie dostępny dla wszystkich

bike 3

Lubelscy rowerzyści niedługo oficjalnie pojadą w Bike Parku. Obiekt przy ul. Janowskiej od kilku lat niszczał. W 2014 uszkodziły go ulewne deszcze. Przez cztery lata nic się tam nie działo.

W tym roku Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji „Bystrzyca”, który włada tym terenem, próbował przywrócić mu dawną świetność. Wykonane prace nie satysfakcjonowały jednak rowerzystów – mówi Karol Adamczyk z Lubelskiego Klubu Kolarstwa Górskiego. – Tor nie był przygotowany, przeszkody nie były uformowane, nie dało się po tym jeździć. W ubiegłym miesiącu doszliśmy do porozumienia z MOSiR-em, wykonaliśmy prace na torze ziemnym. Oni mieli zamówienie na górki startowe i bandy, ale te nie zostały wykonane dobrze, musiały być poprawki. Obecnie wykonaliśmy prace ziemne i uformowaliśmy, wywalcowaliśmy i wyrównaliśmy przeszkody. Teraz tor jest gotowy, czekamy na odbiór.

Wspólna praca

– Chcieliśmy zrobić to wspólnie z rowerzystami, zaprosić ich wspólnego przygotowania toru. Mieć pewność, że tor po remoncie będzie spełniał ich oczekiwania – wyjaśnia Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR „Bystrzyca” w Lublinie. – Jak zawsze zawodowcy, rowerzyści mieli uwagi, które sami mogli wdrożyć w życie i przygotować tor według własnych potrzeb i oczekiwań. Przekazujemy ten teren w ramach umowy poddrzierżawy Fundacji Rozwoju Sportu w Lublinie, ona będzie zajmowała się Bike Parkiem.

Park nie tylko dla rowerzystów

– Umowa powinna być podpisana jeszcze dziś lub na początku przyszłego tygodnia – przyznaje Marcin Bielski, Fundacja Rozwoju Sportu. – Bike Park będzie dostępny dla rowerzystów, a w szczególności dla klubu kolarskiego. Będziemy chcieli wspólnie utworzyć jak najwięcej szkółek kolarskich. Chcemy zorganizować imprezę dla mieszkańców, nie tylko dla rowerzystów, aby Bike Park znów zaczął żyć, do czego został powołany.

Jak wygląda tor?

– To tor z przeszkodami – tłumaczy Adamczyk. – 8 zawodników ściga się miedzy sobą. To 400 metrów toru, 4 proste z przeszkodami. Trzeba najszybciej przejechać, by wygrać wyścig.

Tor potrzebuje jeszcze bramki startowej, która jest niezbędna do przeprowadzania zawodów. Do treningów jednak w zupełności wystarczy. Na remont wciąż czeka jeszcze druga część parku, która kiedyś służyła wykonywaniu skomplikowanych ewolucji. To jednak zadanie na kolejne lata.

PrzeG

Fot. pixabay.com

Exit mobile version