Dotację na sprzęt ratujący życie, w wysokości ponad 66 tysięcy złotych, otrzyma 6 jednostek ochotniczych straży pożarnych w gminie Hrubieszów. Środki pochodzą ze środków Ministerstwa Sprawiedliwości. Wkład własny gminy wynosi jedynie 677 złotych.
Świadczy to o zaufaniu, jakim darzy się strażaków – ochotników oraz o tym jak potrzebna jest ich służba. Tymczasem coraz częściej słyszy się, że chętnych do wstąpienia w szeregi OSP jest z roku na rok mniej.
„Prawe płuco”
– Jak potocznie mówimy jest to nasze „prawe płuco” – mówi kapitan Piotr Gronowicz, Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie. – Głównie chodzi o czas dojazdu. Jednostki te są rozlokowane po terenie powiatu. Często zdarza się, że ochotnicy przyjeżdżają przed nami. Każdy czas się liczy, a jeśli chodzi o ratowanie życia to każda sekunda jest cenna. W niektórych jednostkach widać, że są już zbyt małe obsady osobowe. Po prostu nie ma ludzi to zasilenia ich. Powiat hrubieszowski jest tym, który najszybciej się wyludnia, brakuje młodych ludzi, aby zastąpić rotacje pokoleniowe. W przyszłości może do Polski dotrzeć sytuacja, jak w krajach zachodnich, gdzie jest dobre wyposażenie, piękne strażnice, sprzęt na wysokim poziomie, ale w sytuacji zagrożenia nie ma komu wyjechać do zdarzenia.
Sprzęt dla jednostek
– Zadania w zakresie nabycia i wyposażenia sprzętu ratownictwa na rzecz ochotniczych straży pożarnych pomoże doposażyć jednostki wchodzące w skład Krajowego Systemu Ratownictwa Gaśniczego – Angelika Wójciak, po. kierownika referatu obywatelskiego i ochrony przeciwpożarowej w Urzędzie Gminy Hrubieszów. – Jest to OSP Teptiuków i OSP Dziekanów – sprzęt i środki technicznego do ratownictwa technicznego w zakresie podstawowych czynności ratowniczych, doposażenie pozostałych jednostek w sprzęt do oznakowania terenu akcji, który zwiększy bezpieczeństwo członków OSP oraz uczestników zdarzeń. Zakup sprzętu wymienionego we wniosku zwiększy możliwość niesienia profesjonalnej pomocy pokrzywdzonym.
Pomoc pod ręką
– Teren jest rozległy, jest czas gdy trawy są suche. Sesja w PSP obejmuje 7 osób, a na obszarze 0,5ha, sięgający do budynków to w takim przypadku każda chwila się liczy, więc wzywani są ochotnicy – przyznaje Sławomir Jaskowski, komendant OSP gminy Hrubieszów i OSP Teptiuków, kierowca i gospodarz. – Większość społeczeństwa jest zadowolona z interwencji jednostek OSP.
– Swoją służbą wspieramy straż państwową, bo tam nie ma nieograniczonych możliwości – zauważa Marek Komelczuk, naczelnik OSP Teptiuków. – Czasem wiele interwencji się nakłada.
W ostatnim czasie dofinansowanie do zakupu sprzętu druhowie otrzymali także od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Teraz ważne jest, żeby nie zabrakło tych, którzy mogą i chcą go obsłużyć.
AlF
Fot. Weronika Pawlak