Mimo deszczowej pogody w wielu gminach województwa lubelskiego rolnicy świętują 26 sierpnia zakończenie żniw. Podlubelskie miejscowości obchodziły dożynki w Jastkowie.
– To był dobry rok – ocenia Sławomir Warszawski, starosta dożynek. – Plony w tym roku nie były najgorsze.
– Ale dla niektórych, ten sezon nie będzie udany – zauważa starościna Agnieszka Skawińska-Próchniak. – Było za sucho dla malin i cena niezbyt korzystna. Ale trzeba dziękować za to, co mamy.
Dożynki nie mogą się obejść bez specjalnych wieńców. W Jastkowie swój wieniec prezentowało m.in. Koło Gospodyń z Miłocina – mówi Czesława Wrótniak. – Zboże do wieńca zaczynamy zbierać już w maju, kiedy rozpoczyna kwitnienie. Później suszymy je w promieniach słońca, robi się projekt i bierzemy się za wicie wieńca.
Jak dodaje Czesława Wrótniak, w Miłocinie plony były udane.
W Jastkowie jeszcze dziś o 19.00 zabawa taneczna, a dożynki zakończy pokaz fireshow.
TSpi / opr. ToMa
Na zdj.: Dożynki gminne w Jastkowie, 26.08.2018. fot. Mirosław Trembecki