Kandydat na prezydenta Lublina, poseł Sylwester Tułajew, mógł złamać prawo wyborcze. Tak twierdzi prezes Fundacji Wolności w Lublinie i wysyła do komisarza wyborczego zapytanie w tej sprawie.
– Chodzi o wczorajsze spotkanie posła z mieszkańcami lubelskiego Konstantynowa – mówi prezes Fundacji Wolności w Lublinie, Krzysztof Jakubowski. – Czy komitet wyborczy zapłacił za wynajem sali na spotkanie? Zgodnie z kodeksem wyborczym nie można przyjmować świadczeń niepieniężnych np. w formie bezpłatnego udostępnienia sali. Drugą kwestią jest to, że spotkanie odbyło się w siedzibie rady dzielnicy, a jeżeli jest ona opłacana z pieniędzy miasta to czy nie należy tego traktować jak teren urzędu.
A na terenie urzędu agitacja wyborcza jest zabroniona. – Nie mam sobie nic do zarzucenia – mówi sam poseł Sylwester Tułajew. – Spotkałem się w salce parafialnej na parafii przy Poczekajce. Ważnym jest, że te spotkania się odbywają i każde miejsce jest dobre, aby odbyć spotkanie z mieszkańcami i z nimi porozmawiać.
Fundacja Wolności czeka teraz na odpowiedź komisarza wyborczego. Jak twierdzi prezes fundacji odpowiedź powinna przyjść w ciągu najbliższego tygodnia.
MaTo
Fot. Tomasz Maczulski