Odwiedzający Ogród Saski w Lublinie ponownie mogą podziwiać spacerujące pawie. Ponad miesiąc temu na ptaki rzucił się pies. Dla ich bezpieczeństwa zamknięto je w wolierze.
Po miesiącu monitorowania ogrodu i nakłaniania właścicieli psów do nie wyprowadzania ich bez smyczy, pawie wypuszczono. – Mamy nadzieję, że incydent sprzed miesiąca już się nie powtórzy – mówi Olga Mazurek-Podleśna z lubelskiego ratusza.
Mieszkańcy Lublina przyznają, że spacerujące pawie są jego wyjątkową ozdobą. – Jestem zadowolony, że pawie chodzą poza klatką. Jest to wizytówka tego miejsca – opowiadają.
Przypomnijmy: do incydentu doszło niedługo po zniesieniu zakazu wprowadzania psów do Ogrodu Saskiego. Zapisany w regulaminie ogrodu zakaz został uchylony przez Naczelny Sąd Administracyjny. Wnioskowali o to właściciele psów.
SuPer
Fot. Paulina Superczyńska
CZYTAJ: Ogród Saski: pies bez kagańca zaatakował pawie. Policjanci szukają właściciela