„Woda do spożycia jest zanieczyszczona” – takie ostrzeżenie widnieje w wielu miejscach na terenie gminy Janowiec. Ponad 1 800 mieszkańców tego terenu od kilku dni nie może korzystać z miejscowego wodociągu. Na dwóch ujęciach wykryto groźne dla zdrowia bakterie z grupy coli oraz enterokoki. Chodzi o osoby korzystające z wodociągów: Nasiłów oraz Brzeźce.
Sanepid stwierdził, że woda nie może być przeznaczona do picia oraz do przygotowywania posiłków. W Urzędzie Gminy powołano sztab kryzysowy, a strażacy wieczorami dowożą wodę mieszkańcom.
Informację o zanieczyszczeniu można znaleźć w najczęściej odwiedzanych przez mieszkańców punktach w poszczególnych miejscowościach.
– Gmina Janowiec przeprowadziła badania wodociągów Nasiłów i Brzeźce. W wodociągu Nasiłów w trzech miejscach stwierdzono bakterie grupy coli i enterokoki, w Brzeźcach natomiast – bakterie grupy coli – mówi Piotr Pietura, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Puławach. – Tak naprawdę całe działania spoczywają aktualnie na gminie, która rozpoczęła działania naprawcze. Przede wszystkim rozpoczęła proces dezynfekcji.
– Problemy wodne na razie są. Wszystkie możliwe kroki zostały podjęte – mówi Jan Gędek, wójt gminy Janowiec. – Poinformowaliśmy mieszkańców natychmiast, gdy otrzymaliśmy tę informację poprzez nasze strony, system informacji elektronicznej, sołtysów, radnych, telefony i wywieszki na tablicach. Zostały wyznaczone nowe punkty poboru wody pitnej, gdzie można sobie pobrać dowolną ilość wody bez żadnych dodatkowych opłat. Te punkty są w Janowcu. Przy dawnym Zakładzie Gospodarki Komunalnej jest kran zewnętrzny, podobnie przy cmentarzu. To woda czysta, badana, nadająca się do picia.
– Enterokoki to bakterie, które mogą powodować stany zapalne pęcherza, nerek, woreczka żółciowego. Tak naprawdę najbardziej podatne są na to osoby osłabione, starsze, schorowane, przyjmujące leki. Miejmy nadzieję, że takich przypadków nie będzie – mówi Piotr Pietura.
– Wszystkie badania są robione terminowo. Gdyby było inaczej, sanepid zamknąłby nam ujęcie – mówi Jan Gędek.
– W niektórych rejonach bywały takie sytuacje, że na przykład stare studnie były wykorzystywane na cele lokalnego zbiornika szamba. Być może taka jest przyczyna, ale raczej myślę, że jest nieco inna. Może być taka sytuacja, że ostatnie deszcze, które nas nawiedzają powodują, że są różne układy tektoniczne i być może do ujęcia wody spłynęły jakieś zanieczyszczenia. Trudno w tej chwili się wypowiadać. Zobaczymy jakie będą efekty dezynfekcji – dodaje Piotr Pietura.
Obecnie woda jest chlorowana. Dziś (16.08) zostały pobrane próbki do ponownych badań. Wstępne wyniki mają być znane w sobotę (18.08).
ŁuG (opr. DySzcz)
Fot. Łukasz Grabczak