Studenci poszukują lokum. Przełom sierpnia i września to czas ostatecznego wyboru miejsca zamieszkania podczas roku akademickiego. Część młodych ludzi decyduje się na prywatne kwatery, inni liczą na miejsce w akademiku.
Czym przy wyborze lokum kierują się lubelscy żacy? Szukający ciszy i spokoju wybierają stancję. Tu ważny jest także brak nadzoru. Inni cenią sobie atmosferę i decydują się na akademik. Istotna jest również jego lokalizacja – w pobliżu centrum miasta. Kluczowym argumentem pozostają jednak finanse.
– Zainteresowanie taką formą lokum, jaką są akademiki jest ogromne – przyznaje Aneta Adamska, rzecznik prasowy Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. – Oferujemy pokoje 1- (640 zł/miesięcznie), 2- i 3-osobowe (300 zł/miesięcznie) o różnym standardzie, dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, z dostępem do Internetu. W każdym akademiku są sale: klubowa i telewizyjna oraz tzw. pokoje cichej nauki. Pierwszeństwo w otrzymaniu miejsca w domu studenckim mają osoby, które znajdują się w trudnej sytuacji materialnej (w zależności od dochodu przypadającego na jednego członka rodziny).
– Ważne jest przede wszystkim położenie mieszkania tak, by student nie musiał dojeżdżać na uczelnię – tłumaczy Magdalena Janiszewska z jednego z biur nieruchomości. – Ceny zaczynają się od 500-600 złotych miesięcznie za jedynkę. Do tego trzeba doliczyć koszty eksploatacyjne. Coraz większe znaczenia ma także komfort oraz standard wykończenia mieszkania.
W tym roku akademickim w Lublinie będzie studiować około 60 tysięcy osób. Największa uczelnia, czyli UMCS przygotował w akademikach ponad 2400 miejsc.
SuPer / opr. MatA
Fot. pixabay.com