Za lubelskimi pielgrzymami trudny wieczór i noc. Wczoraj (10.08) konieczna była zmiana lokalizacji i ulokowanie pątników w dwóch szkołach i namiotach. Remonty na drogach wymusiły zmianę noclegów, do tego doszła burza i gminny wodociąg zanieczyszczony przez bakterię.
Przewodnik lubelskiej pielgrzymki ksiądz Mirosław Ładniak mówi, że to był jeden z trudniejszych dni w jego historii pielgrzymowania. – Bardzo obawiałem się burzy. Zdarzyło się jednak coś, czego nie da się wytłumaczyć Chmura zatrzymała się na krawędzi naszej pielgrzymki i było widać, jak wiatr zmienił jej kierunek i odsunęła się od nas – opowiada Radiu Lublin.
Wykryto bakterie e-coli w wodociągu w Gnieździskach i to uniemożliwiło nocowanie pielgrzymów w domach. Do miejscowości wodę do picia przywozili strażacy. Pątnicy jednak nie narzekają. – Płaszcze są, więc wszystko jest dobrze – podkreślają.
Mimo ostrzeżeń o intensywnych opadach, pogoda się unormowała. W południe przestało padać. Pielgrzymi dziś idą do Włoszczowy.
DaCh