Rada Powiatu w Biłgoraju, pod wpływem miejscowych rolników, wystosowała stanowisko do rządu w sprawie sytuacji na rynkach skupu owoców miękkich.
– W tamtym roku ceny na skupach wołały o pomstę do nieba, w tym roku to prawdziwa tragedia – mówi inicjator podjęcia stanowiska, Marian Tokarski. – W roku ubiegłym na początku skupu ceny za kilogram porzeczki wynosiły około 1 zł, a w tym roku skup wystartował z ceną 60 gr, a zakończył się na 30 gr. Bardzo dużo rolników zaorało plantacje, dlatego że uprawa tej rośliny nie pokrywa nawet kosztów produkcji. Dzieje się tak ponieważ do Polski przyjeżdżają gotowe, zmrożone owoce z Turcji i Ukrainy.
Sytuacja jest tak zła, że niektórzy rolnicy pozwalają zabierać owoce z pól za darmo.
Na Lubelszczyźnie uprawia się najwięcej porzeczki w Polsce. Prawdziwym lubelskim zagłębiem owoców miękkich zaś jest południe powiatu biłgorajskiego, m. in. gminy Tarnogród, Biszcza, Potok Górny.
Stanowisko ma trafić do premiera i ministra rolnictwa. Apeluje się w nim o przyjęcie regulacji prawnych, które nie pozwolą na skup owoców poniżej opłacalnych kosztów uprawy i zablokują sprowadzanie ich do Polski z terenów poza Unią Europejską.
TsF
Fot. pixabay.com