Uwaga! Zwierzę na drodze

los 3

Dzikie zwierzęta coraz częściej są zagrożeniem dla kierowców. Wczoraj (01.08) samochód osobowy zderzył się z łosiem w w Natalinie koło Lublina. Kierowca zginął. Również wczoraj wieczorem autobus komunikacji miejskiej zderzył się z sarną na ul. Turystycznej w Lublinie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Bardzo często, gdy kierowca widzi dzikie zwierzę wbiegające na jezdnię, na właściwą reakcję ma ułamki sekund.

– Te zdarzenia pokazują, że to może być bardzo niebezpieczne, dlatego powinniśmy zachować szczególną ostrożność w miejscach, gdzie są znaki lub kiedy zbliżamy się do lasu – mówi Andrzej Fijołek z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

– Na przestrzeni roku na Lubelszczyźnie populacja łosia wzrosła o prawie 300 sztuk – mówi Ewa Szary, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. – Mamy teraz ponad 4,5 tysiąca osobników. Wychodzą na ulice i na tereny, gdzie mieszkają ludzie, ponieważ ich warunki środowiskowe zmuszają je do tego. Jest dla nich coraz mniej miejsca, gdyż jest ich coraz więcej. Jest tak zarówno na Lubelszczyźnie, jak i w całej Polsce. Dodatkowo, łosie nie boją się człowieka. Przez to na drogach pojawia się coraz więcej wypadków z udziałem łosi, ale i innej dzikiej zwierzyny.

– To duże i ciężkie zwierzęta – dodaje Andrzej Fijołek. – Kierowca bardzo często ma bardzo małe szanse na uniknięcie takiego zdarzenia, jeżeli wcześniej nie dostosuje odpowiedniej prędkości do jazdy.

– Jeśli chodzi o reakcje, to wyłącznie hamujemy. Nie próbujemy omijać- mówi Piotr Ziółkowski, właściciel jednej ze szkół nauki jazdy w Lublinie. – Przy gwałtownym skręcie kierownicą, przy dużych prędkościach, mimowolnie wpadamy w poślizg, niezależnie od tego jakie mamy systemy bezpieczeństwa w samochodzie. W pewnych sytuacjach mamy po prostu zbyt wąską drogę, żeby wyprowadzić samochód z poślizgu. Najczęściej kończy się to tym, że uderzamy w najbliżej stojące drzewo. Jedyna rzecz, która może nam uratować życie w takich sytuacjach, to hamowanie.

– My, leśnicy, nie mamy możliwości działania na zasadzie zmniejszenia ilości łosi w naszych lasach, ponieważ obecnie jest moratorium, czyli zakaz polowania na łosie – mówi Ewa Szary. – To moratorium zostało wprowadzone w 2001 roku. Dodatkowo, łosie nie mają tu naturalnego wroga. Ich naturalnym wrogiem są niedźwiedzie, wilki.

– Zwalniam. Trzeba zwalniać, po to są te znaki. Jeśli zwolnimy, możemy uratować życie i zwierzęciu, i sobie – mówi jeden z kierowców.

Potrąconego zwierzęcia nie można zostawić bez pomocy. Kierowca najpierw musi zabezpieczyć miejsce zdarzenia, a następnie wezwać służby – najlepiej zawiadomić policję. Ucieczka i pozostawienie zwierzęcia to wykroczenie, za które przepisy przewidują karę grzywny do 5 tys. zł lub pozbawienia wolności.

W tym roku na Lubelszczyźnie doszło do 10 wypadków drogowych z udziałem zwierząt. Jedna osoba zginęła, a 12 zostało rannych. Według policyjnych statystyk, doszło też do ponad 1000 kolizji z udziałem zwierząt.

SuPer (opr. DySzcz)

Fot. KWP Lublin

CZYTAJ: Natalin: śmiertelne zderzenie z łosiem

Exit mobile version