Żużlowcy Speed Car Motoru Lublin świętują awans do PGE Ekstraligi. W dwumeczu „Koziołki” okazały się lepsze od dwunastokrotnego mistrza Polski – ROW-u Rybnik.
Tydzień temu na Śląsku lubelska drużyna przegrała 38:52, ale w niedzielę, 23 września z nawiązką odrobiła straty na własnym torze, zwyciężając 53:37.
– Przez cały sezon w zespole była świetna atmosfera – podkreśla Wiktor Lampart. – Była „chemia” w zespole i w klubie, podejście do zawodników bardzo profesjonalne; takie, że chce się pracować.
– Awans wywalczony w takim stylu smakuje wyjątkowo – dodaje menedżer lubelskiej drużyny Piotr Więckowski. – Do połowy sezonu szło świetnie. Później musiało być trochę dramaturgii. Awans smakuje bardziej, kiedy rozstrzyga się go w ostatnim wyścigu sezonu.
Do elity żużlowcy z Lublina powracają po 23 latach.
JK / opr. ToMa
CZYTAJ TAKŻE: Lubelscy żużlowcy w ekstralidze!