Chełm z najgorszym powietrzem na Lubelszczyźnie

dym 1

Z raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczący czystości powietrza w Polsce. Wynika z niego, że pod względem występowania szkodliwych dla człowieka pyłów PM10 najgorzej w województwie lubelskim jest w Chełmie.

W 2016 roku dopuszczalna norma tych pyłów była przekroczona przez 46 dni, a w 2017 już nieco więcej, ponieważ przez 48.

Co na to mieszkańcy Chełma?

– To bardzo ważny temat dla każdego, w końcu wszyscy oddychamy – mówi jeden z przechodniów. – Te dane mnie nie dziwią i wątpię, by kogoś zdziwiły. Wystarczy zjawić się tu zimą, ludzie wypalają śmieci. Nawet w Londynie jest czystsze powietrze.

Przyczyn jest kilka

– W Chełmie już od kilku lat mamy ponadnormatywne utrzymywanie się pyłów PM10 – przyznaje Andrzej Wereszczyński, kierownik delegatury WIOŚ w Chełmie. – Wynika to głównie z ogrzewania. Część domów jest nieprzyłączonych do centralnej sieci ciepłowniczej i korzysta z przestarzałych pieców. Pyły są szkodliwe dla zdrowia, a szczególnie pyły PM 2,5, bo wielkość ziaren umożliwia wnikanie bezpośrednio do obiegu krwi człowieka, a wraz z pyłem są metale ciężkie i czynniki rakotwórcze. Cementownie w Chełmie i Rejowcu znajdują się w pierwszej trójce emitujących najwięcej zanieczyszczeń pyłowo-gazowych.

Straż już działa

– Straż posiada specjalistyczny samochód wyposażony w detektory do wykrywania stężenia tlenku węgla, amoniaku, pyłów zawieszonych – wyjaśnia Zbigniew Grochmal, komendant straży miejskiej w Chełmie. – W okresie jesienno-zimowym, gdy zwiększone jest zagrożenie spalania śmieci, pojazd jest wykorzystywany. Mieszkańcy już zaczynają sprzątać działki, a nie wszyscy nabyli paliwo do ogrzewania domów. Ci nieodpowiedzialni rzucają do swoich palenisk różne śmieci. Chcemy podjąć zdecydowane działania, eko patrol już wyjeżdża, a mieszkańcy mogą zobaczyć nad swoimi domami latające drony, które będą pobierały próbki powietrza.

Coraz więcej ludzi w MPEC-u

– Nie dziwi mnie obecność na tej liście, bo przemysłu w Chełmie nie ma. Jesteśmy jedną z niewielu firm, która spala węgiel i emituje odpowiednią ilość do atmosfery – przyznaje Artur Jędruszczuk, główny inżynier MPEC Chełm. – Dotrzymujemy normy, mamy średni roczny pomiar stężenia pyłu za ubiegły rok jest mniejsza niż dopuszczalna. Mamy podłączone całe miasto pod siebie i je ogrzewamy. Mieszkańców jest coraz więcej, wiąże się to ze zwiększona mocą i produkcją z naszej strony, ale również tym, że na większości osiedli jest niska emisja wywalczona. Ludzie są biedni i nie stać ich na zakup porządnego opału, więc palą czym popadnie, a zazwyczaj są to śmieci. To powoduje największe stężenie substancji szkodliwych.

Rząd pomoże

– Rządowy program „Czyste powietrze” skierowany jest do wszystkich właścicieli budynków jednorodzinnych. Mogą oni skorzystać z dofinansowania. Polega to na uwzględnieniu kosztów wymiany pieca, termoizolacji, stolarki okiennej i innych czynności zmierzających do zmniejszenia się energochłonności, by ilość energii potrzebnej do ogrzewania była jak najmniejsza – dodaje Andrzej Wereszczyński.

Obok Chełma na wyróżnienie w raporcie NIK-u zasłużyła także Biała Podlaska, która został wskazana jako to miasto województwa lubelskiego, w którym najczęściej dochodzi do przekroczenia norm szczególnie niebezpiecznego benzoalfapirenu.

Spalanie śmieci jest zagrożone grzywną do 500 zł, a w przypadku skierowania sprawy do sądu nawet do 5 tysięcy złotych. W raporcie NIK-u Lubelszczyzna i wspomniane miasta wpadają dobrze pod względem czystości powietrza – o wiele gorsza sytuacja jest w województwach śląskich, łódzkim czy małopolskim.

DoG

Fot. pixabay.com

Exit mobile version