Nowoczesny plac zabaw dla dzieci wybudowany przy stadionie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kraśniku musi być zamykany podczas spotkań piłkarskich III ligi. Powód? Przez część placu prowadzi droga dla kibiców przyjeżdżających na mecze ze Stalą Kraśnik. Chodzi o bezpieczeństwo dzieci, ale nie tylko…
– Plac jest bardzo nowoczesny – przyznają zachwyceni rodzice. – To miejsce jest potrzebne. Czy ważniejszy jest mecz? – pytają.
– Mamy problem. Boczne wejście na stadion, przeznaczone dla przyjezdnych kibiców, prowadzi przez plac zabaw. Nie jesteśmy w stanie zagwarantować wszystkim bawiącym się tutaj dzieciom 100-procentowego bezpieczeństwa – tłumaczy Rafał Tomiło, kierownik klubu FKS Stal Kraśnik. – Rozumiem sytuację, bo sam jestem ojcem i moje dzieci także korzystają z tego placu. To miejsce zostało stworzone z myślą o najmłodszych. Najważniejsze jest jednak bezpieczeństwo i unikanie potencjalnie niebezpiecznych sytuacji.
– Jeśli pozwolimy rodzicom na wstęp na teren MOSiR-u w czasie trwania meczu tylko na plac zabaw, jest to jednocześnie „wstęp na mecz”. Każdy mógłby powiedzieć, że ja tylko na plac zabaw, bo z dzieckiem, a następnie wejść na mecz bez zakupienia biletu – mówi Emilia Łukasik z Urzędu Miasta Kraśnik. – Zastosowane rozwiązanie poprzedziły konsultacje z klubem. Warto zaznaczyć, że wstęp na mecz dla kobiet i dzieci jest darmowy. Bilet wstępu dla panów kosztuje 10 zł.
Plac zabaw w Kraśniku otwarto w lipcu tego roku. Kosztował ponad 1,8 miliona złotych. Ma ściankę wspinaczkową, wyciąg linowy, zjeżdżalnie i trampoliny. Dodatkowo powstał nowatorski skatepark – oczywiście również zamykany podczas meczu…
TSpi / opr. MatA
Fot. Tomasz Spicyn