W Lublinie uczczono 79. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Uroczystości odbyły się na placu Litewskim przy pomniku Nieznanego Żołnierza. Wzięli w nich udział kombatanci, służby mundurowe, parlamentarzyści, przedstawiciele władz rządowych i samorządowych.
W tym gronie nie zabrakło jednego z najstarszych żołnierzy oddziału majora Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”. – Byłem 16-letnim chłopakiem, gdy wybuchła wojna. Widziałem Niemców wchodzących do Polski – mówi Zaporczyk, podpułkownik Marian Pawełczak pseudonim „Morwa”. – Mało mnie nie zabili pierwszego dnia. Jeden z Niemców chciał mnie zastrzelić, ale drugi nie chciał spowodować hałasu i nie pozwolił mu na to.
Licznie pojawili się ci, którym wojna przerwała dzieciństwo. – Wojna zastała moją rodzinę w Białej Podlaskiej – mówi Wanda Wysocka, która w chwili wybuchu wojny miała 8 lat. – Byliśmy wszyscy przerażeni. Przecież to było ludobójstwo, a nie zwykła wojna. Zdawaliśmy sobie sprawę, że możemy z dnia na dzień zginąć.
Uroczystości na placu Litewskim w Lublinie poprzedziło nabożeństwo w intencji poległych podczas wojny obronnej w 1939 roku.
MaK
Fot. Mirosław Trembecki