Nie będzie zapory na wschodniej granicy, będzie za to większy odstrzał dzików w walce z ASF

asf monia 1

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski poinformował, że w najbliższych dniach powinna rozpocząć się wypłata pieniędzy dla myśliwych, którzy dokonują odstrzału dzików. Ma to być dla nich zachęta, by zwiększyli odstrzał. Szef resortu rolnictwa przypomniał, że zmniejszenie liczby dzików, a także przestrzeganie zasad bioasekuracji w gospodarstwach, są konieczne, by zwalczać afrykański pomór świń.

Myśliwi mają otrzymać kilkaset złotych za odstrzał jednego zwierzęcia. Minister przyznał, że w ostatnich miesiącach „był problem” z łowczymi, ale „wydaje się, że on jest powoli rozwiązywany”. Jan Krzysztof Ardanowski stwierdził, że po rozmowach „widzi zrozumienie” ze strony myśliwych, jeśli chodzi o ich rolę w zwalczaniu ASF.

Minister zaznaczył, że pieniądze dla myśliwych będą pochodziły z puli, która początkowo była przeznaczona na budowę zapory na wschodniej granicy, mającej powstrzymać wędrówkę dzików. Szef resortu rolnictwa przypomniał stanowisko Europejskiego Urzędu do Spraw Bezpieczeństwa, że płot byłby nieskuteczny, dlatego pieniądze są przeznaczane między innymi na wzmocnienie bioasekuracji w gospodarstwach. Jan Krzysztof Ardanowski po raz kolejny zaapelował do rolników, by dostosowali się do zaostrzonych wymogów, w tym izolowali świnie od innych zwierząt. – To jest obowiązek, jesteśmy na wojnie z chorobą – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski.

Minister zaznaczył, że chciałby doprowadzić do likwidacji ASF w Polsce, ale zdaje sobie sprawę, że choroba zaczyna być międzynarodowym problemem. Wymienił kraje, w których pojawiły się przypadki ASF. To między innymi Litwa, Łotwa, Estonia, Czechy, Węgry, Rumunia i Bułgaria. – I to, co poruszyło chyba wszystkich, informacja z dzisiejszej nocy – pojawiły się chore na ASF dziki w Luksemburgu, w Belgii, przy granicy francuskiej, czyli w samym centrum, w samym jądrze zachodniej części Europy – powiedział szef resortu.

Do tej pory w Polsce potwierdzono 212 ognisk ASF u świń i niemal 2300 przypadków u dzików.

Od końca lutego w całym kraju wprowadzono obowiązkową bioasekurację w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną. To środki bezpieczeństwa, które mają zminimalizować ryzyko wystąpienia choroby. Przepisy dotyczące bioasekuracji zakładają odizolowanie świń od innych zwierząt. Przed wejściami i wyjściami do pomieszczeń muszą leżeć maty nasączone środkiem dezynfekującym. Jest też wymóg, by opieką nad świniami zajmowały się tylko określone osoby, które nie obsługują innych zwierząt.

IAR

Fot. archiwum

 

Exit mobile version