„Gospodarność – to filar naszego programu” – zapewniają kandydaci startujący w wyborach samorządowych z ramienia komitetu wyborczego: Kukiz, Wolność, Lubelscy Patrioci i Ruchy Miejskie.
Dominik Starczewski, który ubiega się o miejsce w Radzie Miasta Lublin, jako przykład niegospodarności przywołuje boisko przy ulicy Altanowej, której koszt szacuje na blisko 200 tysięcy złotych. – Przed wyborami 2014 roku została tu zasiana trawa naturalna, która w przeciągu kilku miesięcy uległa totalnej degradacji – mówi.
Jakub Kulesza, kandydujący na stanowisko prezydenta Lublina, mówi, że dowodów niegospodarności można wymieniać wiele. – Bike Park przy ul. Janowskiej i sytuacja finansowa niektórych miejskich spółek są tego przykładem. Pieniądze są marnowane na inwestycje, które już po krótkim czasie stają się nieużyteczne – mówi kandydat.
Kulesza uważa, że rozwiązaniem tej sytuacji będzie „wymiana kadry zarządzającej miastem”.
WB / opr. ToMa
Fot. archiwum