Dziś (17.09.2018) oficjalnie podpisano porozumienie pomiędzy władzami spółki a przedstawicielami komitetu strajkowego, a tworzyły go dwie największe organizacje związkowe: NSZZ Solidarność i Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego. Kwestie sporne dotyczyły między innymi przestrzegania wzajemnych umów i marginalizowania pozycji puławskiego przedsiębiorstwa względem całej Grupy Azoty.
Porozumienie zostało oparte o wspólną interpretację umowy społecznej i w pewnej części umowy konsolidacyjnej. – Zawiera trzy główne kwestie – mówi Sławomir Wręga, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego Zakładów Azotowych „Puławy” S.A. – To pozycja Puław w Grupie Azoty. Wykorzystaliśmy wszystkie możliwości, by ją zabezpieczyć.
– W rozwiązaniu sporu zbiorowego kluczowe było wyciszenie negatywnych emocji – tłumaczy Krzysztof Bednarz, prezes Grupy Azoty Puławy. – Najważniejsze było to, by pracownik był beneficjentem tego porozumienia.
– Wspólnie interpretujemy zapisy dotyczące umowy społecznej związane z wynagrodzeniami pracowników i stałego ich wzrostu – podkreśla Wręga. – Owocem tego będzie podwyżka od 1 października br. dla tych, którzy poczuli się skrzywdzeni podwyżką majową poprzez jej błędne naliczanie. Otrzyma ją 1850 pracowników spółki.
Porozumienie dotyczy także wewnątrzzakładowych aktów prawnych. – To m.in. zakładowy układ zbiorowy pracy, regulamin premiowania oraz nagród z zysku – wymienia Sławomir Wręga.
Wśród pracowników w większości słychać głosy zadowolenia. – Teraz będzie porządek – przyznają. Są jednak kwestie, które wciąż pozostają nierozwiązane. – Wolelibyśmy, by dyrekcja była w Puławach, a nie w Tarnowie.
– Zrobiliśmy wszystko, co było możliwe – zapewnia Piotr Śliwa, przewodniczący komitetu strajkowego. – Pion handlowy zostaje w Puławach.
Po 10 miesiącach spór zbiorowy został zakończony.
ŁuG / opr. MatA
Fot. Sławomir Kłak /materiał nadesłany/