Rolnicy z gminy Biała Podlaska, którzy ponieśli straty na skutek suszy obawiają się, że mogą nie dostać od państwa wsparcia finansowego. Na 700 protokołów dotyczących szacowania strat blisko 100 nie zostało podpisanych przez wojewodę. Chodzi między innymi o protokoły dotyczące gospodarstw gdzie jest prowadzona hodowla zwierząt. Zdaniem rolników ma to wpływ na wynik oszacowanych strat. Służby wojewody jednak uspokajają rolników i zapewniają, że pomoc będzie zapewniona.
Obniżenie start
Wśród niepodpisanych protokołów znalazł się protokół z szacowania strat dotyczących gospodarstwa rolnika Marka Sawczuka. – Abym wiedział, że bydło zaważy na procentach to bym go w protokół nie wpisywał. W protokole była rubryka, gdzie należało wyszczególnić bydło, tak jak jest zarejestrowane w agencji, nie próbowałem kłamstwa, tylko wszystko ujawniłem. W moim przypadku nie poniosłem strat w produkcji zwierzęcej, więc zostało mi obniżone procentowo od produkcji zwierzęcej dołożone do zbożowej, więc z 43% strat automatycznie spadło mi na 11% strat.
Straty w uprawach ziemniaków
– Nie zostały potwierdzone te, w których wystąpiły szkody w uprawie ziemniaków – mówi Waldemar Danieluk, kierownik referatu rolnego gminy Biała Podlaska. – Komisja stwierdzała takie szkody w terenie i były one wpisywane do protokołów. Natomiast Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach w wyniku prowadzonego przez siebie monitoringu stwierdził, że na terenie powiatu bialskiego i województwa lubelskiego strat w uprawie ziemniaka nie ma. Wszystkie protokoły, w których wystąpiły straty w uprawie ziemniaka należało poprawić. Dodatkowo część protokołów od rolników posiadających hodowle bydła albo trzody chlewnej również nie została podpisana ze względy na to, że łączna wielkość straty w uprawach roślinnych po dodaniu produkcji zwierzęcej utrzymywanej w gospodarstwie nie przekracza 30%.
Co z wypłatą pomocy?
Rolnicy, którzy oprócz produkcji roślinnej mają też hodowlę zwierząt nie powinni się niepokoić. Pomoc finansowa będzie im wypłacona, jeśli spełnią określone warunki.
– W tym roku sytuacja jest wyjątkowa – wyjaśnia Dorota Jóźwik, kierownik oddziału rolnictwa i rozwoju wsi w Wydziale Środowiska i Rolnictwa Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. – Ministerstwo zmieniło rozporządzenia i jest możliwość wyboru. Bierzemy średnią roczną produkcji całego gospodarstwa albo wybieramy średnią roczną produkcję roślinną. Jeżeli będą mieli 30% produkcji roślinnej, wtedy nie doliczamy im zwierząt i będą mogli normalnie skorzystać z pomocy. Protokół, który ma poniżej 30% rocznej średniej produkcji nie jest potwierdzany przez wojewodę. Rolnik musi złożyć wniosek do biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, dołączyć protokół (także niepotwierdzony) i może skorzystać z pomocy w normalnych stawkach.
Do szacowanych strat nie wchodzą uprawy ziemniaków. – W całym wojewódzkie nie można było szacować strat w ziemniakach i burakach – dodaje Jóźwik. – To, które rośliny mogą być szacowane określa Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. W gminie Biała Podlaska było wielu rolników z dużymi uprawami ziemniaków, a komisja nie mogła szacować tych strat. Pomimo oszacowania strat, protokoły zostały zwrócone do korekty i należy usunąć stratę w ziemniakach.
Rolnicy, których straty w uprawie wyniosły ponad 70% od 14 września mogą ubiegać się o wsparcie finansowe.
W przypadku rolników, których straty wynoszą od 30 do 70% upraw, nie ustalono jeszcze ile wyniesie przyznana im pomoc finansowa. Zaś w przypadkach, gdzie straty wyniosły ponad 70% pomoc ta wyniesie 1 tys. złotych od hektara.
MaT
Fot. pixabay.com