Szukają schronienia choć na chwilę, odwdzięczą się miłością

pies 13

Wakacje, czyli czas największej liczby porzuceń zwierząt już minął, ale problem z bezdomnością pupili pozostał.

Chełmska Straż Ochrony Zwierząt codziennie odbiera zgłoszenia z prośbą o opiekę nad błąkającym się czworonogiem, jednak odmawia i odsyła do schroniska.

– Brakuje wolontariuszy, którzy chcieliby utworzyć tymczasowy dom dla zabranego z ulicy psa lub kota – mówi komendant Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt Jarosław Kryszczuk. – Na terenie Chełma nie mamy obecnie żadnego domu tymczasowego, mieliśmy wcześniej trzy domy stałe. Średnio dziennie mamy 2-3 zgłoszenia. Zgłaszający widząc bezpańskiego lub potrąconego psa od razu dzwonią do nas, najpierw pytają od czego jesteśmy,a el czasem nie mamy wyjścia, nic nie możemy zrobić i odsyłamy do straży miejskiej lub do urzędu gminy.

Gdy zwierzę traci dom…

– Mamy ok. 70 psów, a bywało nawet 120 – mówi Wiesław Kądzierawski, pracownik schroniska. – Najgorszym okresem są wakacje, bo ludzie wyjeżdżając na wakacje porzucają psa. Zamiast zapewnić im hotel lub poprosić znajomych to właściciel jedzie odpoczywać, a pies staje się bezdomny.

– Wzięłam psa ze schroniska 1,5 miesiąca temu. Mieszkam w kawalerce, to nie jest miejsce dla psa. Szukałam mu domu z ogródkiem, ale muszę go oddać. Stwierdziłam, że dopóki jest malutki to ktoś go weźmie i będzie miał dobry dom – mówi jedna z adoptujących.

– A takim przypadku lepiej, aby pies trafił do domu tymczasowego – zaznacza pracownik schroniska.

Dom tymczasowy a schronisko?

– W schronisku jest dużo psów, które są razem – dodaje Jarosław Kryszczuk. – Nie można z każdym indywidualnie pracować. W domu tymczasowym jest jeden lub dwa psy. Łatwiej go wtedy wyprowadzić.

– Jeśli psy byłyby kastrowane, a suki sterylizowane to byłoby mniej tych zwierząt. Jeśli 10 suk, 2 razy w roku wypuści miot po 5 szczeniaków to mamy 100 nowych psów – zauważa Wiesław Kądzierawski. – Problemem jest brak nacisku na sterylizację, a przez 3-4 lata problem by się zmniejszył.

Kto może zostać opiekunem tymczasowym?

– Może być nim każdy, kto ma wolny kąt i chęci – przyznaje Jarosław Kryszczuk. – My zapewniamy karmę i opiekę weterynaryjną. Jest odpowiedzialność ponieważ zwierzę trzeba wyprowadzać. Niektórzy nie mogą wziąć psa na stałe, ale chcą wspomóc i mogą przetrzymać przez tydzień, dwa lub miesiąc, czyli do momentu, gdy się zaadaptuje. Czasem ratuje nas nawet dom tymczasowy, którzy przetrzyma zwierze przez dwa dni, bo zyskujemy czas, aby znaleźć inny dom.

Kontakt do Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt można znaleźć na profilu facebookowym organizacji. Można też telefonować pod nr alarmowy 518 224 978. Komendant pokłada też nadzieje w studentach, którzy niebawem wrócą do miasta i jak co roku włączą się w wolontariat na rzecz zwierząt.

DoG

Fot. pixabay.com

Exit mobile version