Gdy za oknem piękna pogoda, trudno usiedzieć w szkolnej ławce. Z przykrego obowiązku zwolniono około 240 uczniów szkół sąsiadujących z Poleskim Parkiem Narodowym.
Przez dwa dni leśnicy prowadzili na ścieżkach dydaktycznych terenowe zajęcia dla dzieci, które na co dzień mieszkają w sąsiedztwie przyrodniczych skarbów Polesia.
Nauka i kształtowanie postaw
– Oderwanie ich od szkolnych ławek to tylko dodatkowa atrakcja, cel jest o wiele ważniejszy – mówi kierownik zespołu ds. edukacji i udostępniania w Poleskim Parku Narodowym Anna Myka-Raduj. – Przede wszystkim, aby dzieci polubiły teren, na którym mieszkają. Zrozumiały po co jest park oraz były dumne, że mieszkają na wyjątkowych terenach przyrodniczych. Dzieci pod kierunkiem leśniczego są prowadzone, by szukały tropów, rozpoznawały drzewa i rośliny, doceniały krajobraz oraz ekosystemy, jakie mijają w trakcie przejścia. Zabawa z przyrodą może być fajnym sposobem spędzania wolnego czasu. Łatwo kształtować postawy dzieci. Zabieramy je w teren i pokazujemy, co powinno się robić, a co nie. Gorzej jest z dorosłymi. U najmłodszych ważne jest, aby doceniły co mają. Inni muszą przyjechać, by zobaczyć – oni mają na co dzień.
– Jesteśmy z klasą III tutaj pierwszy raz. Wybraliśmy się, by zobaczyć jakie mamy piękne walory przyrodnicze – wyjaśnia Elżbieta Dorosz, nauczyciel Zespołu Szkół w Urszulinie. – Takie formy nauki są lubiane przez dzieci
Działały dla rozwoju parku
– By dzieciaki miały trochę wkładu w rozwój naszego parku poprosiłem o zebranie żołędzi – mówi Andrzej Barczak z Poleskiego Parku Narodowego. W ciągu kilku minut uzbierały ok. 15 kg. Żołędzie będą wykorzystane w naszej szkółce, wysiejemy je i wyrosną młode sadzonki, które później zostaną wysadzone w lesie i wzbogacą nasze drzewostany.
Lekcje zakończyły się ogniskiem i pieczeniem kiełbasek. Już za tydzień w Poleskim Parku Narodowym kolejna edukacyjna akcja – jesienny zadaniowy rajd rowerowy „Nałęcz” dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów.
DoG
Fot. Dominik Gil