Do dwóch zdarzeń z udziałem ciągników rolniczych doszło na terenie powiatu tomaszowskiego. W pierwszym przypadku zawinił alkohol, w drugim najprawdopodobniej brak doświadczenia traktorzysty.
Pierwszym zdarzenie miało miejsce w nocy w miejscowości Kmiczyn. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że ciągnik potrącił mężczyznę, a kierowca uciekł. Prawda okazała się zupełnie inna. Rzekomo potrąconym mężczyzną, który leżał przy ciągniku, był jego kierowca. Wypadł z niego podczas jazdy. Najprawdopodobniej dlatego, że usnął, bo miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Teraz sąd zdecyduje, na jak długo 39-letni mieszkaniec gm. Łaszczów straci prawo jazdy.
Z kolei w Czermnie ciągnik zderzył się z samochodem. Kierująca autem podczas wyprzedzania zauważyła, że ciągnik zaczyna skręcać w lewo. Aby uniknąć zderzenia zjechała na pobocze, mimo tego traktor uderzył w prawy bok „osobówki”. Jak się okazało, 16-latek kierujący ciągnikiem egzamin na prawo jazdy kategorię T zdał na początku sierpnia. Wziął pojazd nie pytając nikogo o pozwolenie, bo chciał pomóc w gospodarstwie.
PaSe
Fot. archiwum