Stacje naprawy rowerów, pompki dla jednośladów i nowe miejsca do parkowania – jeszcze w tym roku, mają się pojawić przy ścieżkach rowerowych w Lublinie. Właśnie ogłoszono przetarg na wykonanie tych udogodnień. Całość projektu ma kosztować 300 tysięcy złotych.
Rowerzyści są zadowoleni z przygotowywanych rozwiązań, choć żałują, że pojawią się one po sezonie. – Przydatna inicjatywa, ale trochę nietrafiona terminowo, bo powoli kończy się sezon – uważa lublinianin. – Mam swoje lata, ale lubię jeździć na rowerze. Myślę, że jakiekolwiek działania dla rowerzystów są wskazane – dodaje rowerzysta. – W Lublinie wiele rzeczy zostało zrobionych, ale ścieżek jest wciąż mało. Coraz więcej ludzi przesiada się na rowery, a im więcej infrastruktury, tym łatwiej nam będzie żyć – dodaje.
Stacje są pomocne
– Zarówno setki stojaków, jak i stacje naprawy rowerów są niezwykle ważne – zaznacza Michał Wolny z Porozumienia Rowerowego. – Stojak pozwala na ustrzeżenie nas przed kradzieżą roweru. Stacje naprawy rowerów są potrzebne do drobnych usterek typu: napompowanie koła, dokręcenie śruby, ustawienie hamulców. To wszystko na stacji można zrobić – dodaje.
Stacje naprawy rowerów zimą?
Część mieszkańców uważa, że inwestycja nie powinna powstawać jesienią. – Według mnie jest to inwestycja nietrafiona w czas. Jest to niepotrzebne wydawanie pieniędzy – mówi lublinianin.
– W czasie okresu zimowego stacje naprawy rowerów i pompki będą zabezpieczone, a na wiosnę wraz z uruchomieniem roweru miejskiego będą spełniały swoją funkcję, czyli poprawę usprawnień rowerowych – uspokaja Maciej Lubaś z Biura Partycypacji Społecznej.
W sumie zostanie ustawionych kilkanaście stacji naprawczych, 20 stacjonarnych pompek i prawie 90 miejsc do parkowania. Stacje naprawy rowerów pojawią się między innymi przy ulicy Kompozytorów Polskich, Doświadczalnej, Radziszewskiego, Zana oraz Moście Kultury.
SuPer
Fot. archiwum