W miejscowości Nowy Staw koło Lublina odbyła się rekonstrukcja historyczna w 155. rocznicę powstania styczniowego. Organizator wydarzenia, Europejski Dom Spotkań – Fundacja Nowy Staw, chciał przypomnieć, że wydarzenia związane z powstaniem styczniowym były drogą do odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach niewoli.
– Coraz bardziej poznajemy tę historię, szczególnie przez te żywe lekcje historii, jak dzisiaj – mówi Sergiusz Kieruzel. – Inscenizacja z udziałem ponad 50 aktorów-amatorów robi wrażenie. Są sceny batalistyczne, ale też wychowanie patriotyczne we dworach, przygotowania do powstania oraz to, że legioniści Piłsudskiego wprost nawiązywali do powstańców styczniowych.
– Widzieliśmy, że jest mogiła powstańców. Jakich powstańców? Styczniowych i nic więcej. Dopiero na 150. rocznicę dotarło do nas, że ten oddział pochodził stąd, ze Starościna – mówi Andrzej Nowicki z Towarzystwa Edukacji Patriotycznej im. generała Karola Ziemskiego. – Zaczęliśmy zgłębiać wiedzę i okazało się, że ten oddział powstańczy był wyjątkowy. Był jednolicie umundurowany i uzbrojony, pod dobrym dowództwem. Skutkowało to tym, że do tego oddziału garnęli się ludzie, chcieli tutaj walczyć.
– Jako dowódca jednego z pododdziałów strzelców, stając na tym miejscu, mam wrażenie, że nie ładujemy pustej przebitki do rewolweru, nie bierzemy szabli do ćwiczeń, tylko to wszystko jest ostre i niebezpieczne. Wychodzimy i faktycznie walczymy – mówi oficer Maciej Gołąb. – Oczywiście jest ta świadomość, że to jest odtwórcze, ale jest taka wewnętrzna świadomość, że tak to wyglądało i tak to trzeba zrobić.
– Kilkuset młodych osób, uczniów lubelskich szkół, przyjechało tu dzisiaj. Chcą to oglądać, w tym uczestniczyć i poznawać swoją najbliższą historię, bo ta jest najciekawsza. Wszystko jedno gdzie będziemy, gdzie ci młodzi ludzie będą później pracować, żyć i zakładać rodziny. Jak ktoś ich zapyta skąd są, to zawsze będą mówić, że właśnie stąd, z ojczystej ziemi – mówi Sergiusz Kieruzel.
TSpi (opr. DySzcz)
Na zdj. rekonstrukcja bitwy z powstania styczniowego, Nowy Staw, 25.09.2018, fot. Przemysław Guzewicz