Do domniemanych nieprawidłowości w przetargach Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Zamościu odniósł się były prezes tej spółki, Franciszek Josik.
Sprawa dotyczy przetargu na inwestycję na terenie Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Dębowcu. Wygrała go firma, która przedstawiła ofertę o 2 miliony złotych wyższą niż konkurencja.
CZYTAJ: Prokurator zajmie się przetargiem w zakładzie recyklingu odpadów
– To nie jedyny taki przypadek w PGK – mówi Josik. – W naszej firmie od dwóch lat, jeżeli chodzi o przetargi, to były w większości „przekręty”. Było ich kilkanaście. Do prokuratury w tej chwili złożone są cztery zawiadomienia. Jedną sprawę dotyczącą fotowoltaiki prowadzi Prokuratura Okręgowa w Zamościu, trzema tematami zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Radomiu z uwagi na powiązania rodzinne. – twierdzi były prezes.
– Nikomu z członków zarządu ani pracowników spółki nie zostały przedstawione zarzuty o czyn zabroniony – mówi prokurent w zamojskim PGK, Klaudia Malec. – Słowa byłego prezesa naruszają dobra osobiste i są pomówieniami. Pan Josik poniżył nas, oczernił i naraził na utratę zaufania w oczach opinii publicznej. W najbliższych dniach do sądu trafią akty oskarżenia przeciwko niemu,
Franciszek Josik był prezesem PGK przez 21 lat. W 2016 roku stanowisko to objął ówczesny prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji Jarosław Maluha.
AlF / opr. ToMa
Fot. archiwum